To za sprawą zabiegów na zieleni miejskiej dokonanych kilkanaście dni temu, a polegających na wycięciu jedenastu z około trzydziestu rosnących tam starych lip i na przycięciu pozostałych. Tematem zainteresowali nas czytelnicy, pytając m.in.: dlaczego wycięli? Dlaczego teraz, w środku lata kiedy tak pięknie kwitły i pachniały? Czy one nie uschną?
Po odpowiedzi na nie udaliśmy się do źródła, a dokładniej do Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w średzkim Urzędzie Miejskim.
- Wycięto drzewa chore, ze zniszczonymi pniami, spróchniałe, mogące przez to stwarzać zagrożenie dla przechodniów, mimo, że lipy są bardziej wytrzymałe niż na przykład topole. Z prośbami o interwencję zwracali się do nas także sami mieszkańcy. Przycięcie pielęgnacyjne pozostałych drzew nie jest dla nich groźne. Prace wykonuje na terenie miasta wyspecjalizowana firma posiadająca także certyfikat unijny. Wycięcie ich w pień i zasadzenie nowych nie rozwiązywałoby sprawy – wyjaśnia i uspokaja Irena Ciura, kierownik Wydziału ROŚ Urzędu Miejskiego w Środzie Śl. – dlatego stare drzewa wycinamy stopniowo i będziemy w mich miejsce sadzić nowe. Także lipy.
Dokonywanie nasadzeń o tej porze roku, przy tak wysokich temperaturach i suszy byłoby niedorzeczne i mijałoby się z celem, co potwierdzają fachowcy.
- Dokonane zabiegi były wymianą, a nie zwykłą wycinką drzew. Nowe nasadzenia zostaną przeprowadzone najprawdopodobniej jesienią – powiedziano nam w UM.