Do wypadku doszło około godziny 19.00. Kierujący motorowerem marki Leike 14-letni chłopiec nie zachował odpowiedniej odległości od jadącego przed nim fiata uno. Gdy kierowca samochodu zaczął skręcać w lewo, motorowerzysta nie zdążył wyhamować i wpadł na auto. Na szczęście 14-latek jechał w kasku, skończyło się więc na ogólnych potłuczeniach. - Mniej szczęścia miała 15-letnia pasażerka motoroweru, która kasku nie miała - mówi serwisowi Sroda24.net Marta Stefanowska ze średzkiej policji. - Dziewczynka doznała obrażeń żuchwy. Oboje trafili do wrocławskiego szpitala.
Kierujący fiatem 52-latek był trzeźwy. W jakim stanie w chwili wypadku znajdowały się dzieci - nie wiadomo. Analiza krwi przeprowadzona jednak zostanie w szpitalu. W Polsce prowadzić motorower można po ukończeniu 13 lat. Dokumentem uprawniającym jest karta motorowerowa. Zarówno kierujący takim pojazdem, jak i ewentualny pasażer mają obowiązek zakładać kask.