![Język wstydu podszyty chichotem części radnych średzkiej opozycji](http://www.otosroda.pl/foto_artykuly/2022/04/14/120112/120112_000gal-sesja_p_rosenbeiger.png)
Dyskusja na temat przekazania przez Gminę Środa Śląska agregatu prądotwórczego dla szpitala w Kamionce Buzkiej podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej z 30 marca br. została pod koniec ubiegłego tygodnia bardzo wybiórczo opisana przez lokalny portal Echo Średzkie. Dziwnym trafem, zabrakło tam obszernych wyjaśnień sekretarza Gminy i burmistrza. Zacytowano tylko radnego Pawła Rosenbeigera i odpowiadającego częściowo na jego zapytanie radnego Mieczysława Łabatczyka, będącego jednocześnie kierownikiem w spółce Średzka Woda, pominięto zaś rzeczowe wyjaśnienia sekretarza Gminy.
Narracja negacji, jaką ogarnięci są niektórzy radni opozycyjni sięgnęła poziomu absurdu.
– W wielu sytuacjach można powiedzieć wstyd. Ale nie w sytuacji, kiedy wydaje się grube tysiące na pomoc tamtym obywatelom – odpowiadał radnemu Rosenbeigerowi sekretarz Gminy Marcin Nowakowski. - Czytałem i słyszałem różne wypowiedzi strony ukraińskiej, słowa wdzięczności, jak zareagowaliśmy szybko, profesjonalnie, jak dostali od nas pomoc, której nawet się nie spodziewali. Ja bym się nie podpisał pod stwierdzeniem wstyd. A w wielu innych sprawach można byłoby powiedzieć wstyd. Kiedy ludzie czyszczą sobie szafy i przynoszą rzeczy totalnie niepotrzebne ludziom potrzebującym. Kiedy suknię ślubną ktoś oddaje.. Za to się powinniśmy wstydzić. Ale za to, że daliśmy sprzęt, który w tym momencie się tym ludziom przydaje, działa i technicznie nie odbiega od niczego, co byśmy kupili z półki sklepowej. Pan to nazywa wstydem? – pytał retorycznie sekretarz Marcin Nowakowski.
Do sprawy odniósł się także burmistrz Adam Ruciński, jednak „dziwnym trafem” wypowiedź włodarza nie znalazła się w publikacji na Echo Średzkie.
- Smutno mi, kiedy przypominam sobie ostatnią sesję z początku marca, kiedy wszyscy tutaj przejęci, w różnych emocjach z resztą, mówiliśmy, decydowaliśmy o pomocy, kierując się dobrem obywateli Ukrainy, a jednocześnie partnerstwem i poczuciem tego wsparcia, które jest pewnie będzie jeszcze udzielane nie raz. Nie wiem po co padają takie słowa, które w ogóle nie powinny tutaj paść, bo są nieadekwatne do sytuacji. To nie jest dobre, nie jest nawet przyzwoite. Wygenerowaliśmy pomoc z Gminy Środa Śląska bardzo potrzebnego sprzętu, czyli agregatu o wartości tak naprawdę aktualnej brutto około 100 tys. zł - odpowiadał radnemu Pawłowi Rosenbeigerowi burmistrz Adam Ruciński. Słowa włodarza wywołały śmiech wśród niektórych radnych opozycji obecnych na sali obrad.
– Panowie, nie ma co się śmiać – zwrócił się do dwóch chichoczących radnych opozycji burmistrz Adam Ruciński. – Panie radny, który się śmiał, Arkadiuszu. To naprawdę nie świadczy o was dobrze, że się śmiejecie z tego. Tak nie robią samorządowcy. Tak nie powinni robić przynajmniej. To jest naprawdę godna, godziwa pomoc. Jeśli ktoś nie rozumie, to trudno, mogę tylko zapłakać – skwitował reakcję części radnych opozycyjnych burmistrz i odczytał imienne podziękowania od Mera Kamionki Buskiej dla Gminy Środa Śląska, jej mieszkańców oraz burmistrza i radnych Rady Miejskiej– To chyba najbardziej właściwy komentarz do tej całej dyskusji - dodał na koniec dyskusji burmistrz Ruciński.
Język wstydu i drwiny, jakich dopuszczają się niektórzy radni opozycji zakrawa na wstęp do kampanii wyborczej. Zamiary przejęcia gminnej władzy przysłaniają niektórym radnym opozycji poczucie odpowiedzialności, tudzież godności pełnienia funkcji radnego. Przysłaniają do tego stopnia, że z gestu wsparcia i niesienia pilnie potrzebnej pomocy rzeczowej dla Narodu Ukraińskiego w obliczu wojny robią politykę przed kamerami opartą na złych emocjach i używają słów, których znaczenia chyba nie do końca rozumieją…
Po co to robią, bijąc w dobrą reputację i wizerunek Gminy, którą reprezentują też jako radni? W imię osiągania swoich politycznych celów na lokalnym podwórku? Taka jest i chyba niestety będzie średzka rzeczywistość w kolejnych kwartałach… Oby nie, ale trudno być optymistą po takich wyczynach części radnych opozycji… Krytyka jest prawem opozycji, ale przekraczanie pewnych granic powoduje zatracenie się w tej krytyce ponad standardy racjonalnego myślenia….