Jak się okazało warto było, choćby dlatego by zobaczyć żywioł w skali mini. Tym razem nie były to kwitnące glony i śnięte ryby.
Na miejscu zastaliśmy: po pierwsze – wędkarzy; po drugie – Rokitnik gotowy do wystąpienia z brzegów; po trzecie – zatarasowany przepust-rozgałęźnik, dzięki któremu wodę z potoku można kierować albo bezpośrednio do zalewu, albo do rury bocznej omijającej akwen, Niemogący poradzić sobie z taką ilością wody, która w efekcie, na odcinku kilkunastu metrów, wlewała się do Kajaków przez alejkę.
Na miejscu zastaliśmy Rokitnik gotowy do wystąpienia z brzegów.
Zastaliśmy także Prowizoryczne Kąpielisko w stanie – nazwijmy to – chorobowym. Sprawdziły się przewidywania mieszkańców patrzących na niektóre średzkie inwestycje z pewnym dystansem. Wiadomo od zawsze, że lud potrzebuje chleba i igrzysk. Jednak co z tego, że chleba dużo, jeśli tak szybko pleśnieje?
*
Wstępnie kosztorys przedsięwzięcia, jakim była przebudowa potoku Rokitnik połączona z rekultywacją Kajaków, opiewał na 2,7 mln zł. Po przetargu suma zmalała do 1,3 mln zł. Gmina uzyskała dofinansowanie ze ZPORR-u w wysokości 85 proc. kosztów kwalifikowanych. W kosztach niekwalifikowanych znalazło się kąpielisko.
Woda na odcinku kilkunastu metrów wlewała się do Kajaków przez alejkę.
Zatarasowany przepust-rozgalęźnik.
Kąpielisko Prowizoryczne – sprawdziły się przewidywania nasze i mieszkańców patrzących na niektóre średzkie inwestycje z dystansem.