Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Zakaz rozmów z dziennikarzami

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Niestety podczas święta wina nie udało nam się dowiedzieć ile miasto kosztowała impreza, ani ilu gości zaproszono. – Nic wam nie powiem – rzuciła dyrektorka Domu Kultury, którą zapytaliśmy o szczegóły.

Próbowaliśmy przekonać dyrektor Jolantę Klimkiewicz, aby jako współorganizatorka powiedziała nam m.in. kogo z parlamentarzystów zaproszono, czy więcej producentów wina niż rok temu bierze udział w imprezie i inne szczegóły organizacyjne. Niestety pani dyrektor odmówiła wypowiedzi, nie podając przyczyn.

Jak co roku na scenie odbywały się występy zespołów i różne konkursy. Pojawiła się eurodeputowana Lidia Geringer de Oedenberg, która wręczyła zaproszenie do zwiedzania Europarlamentu Joannie Adamczewskiej – zwyciężczyni konkursu w ugniataniu boso winogrona. - To mój pierwszy raz, a pierwszy raz zawsze jest szczęśliwy. Wyjadę do Brukseli prawdopodobnie w marcu. Na razie tylko wiem, że odwiedzę Europarlament, a wycieczka ma być udana – mówi Joanna Adamczewska.

Jak tegoroczne święto wina podobało się mieszkańcom Środy Ślaskiej. Czego zabrakło, a co poprawiło nastrój?- Na pewno nie dopisała dobra pogoda. Ogólnie impreza jest ok., choć organizatorzy przesadzili lekko z cepeliadą i ilością straganów ze słodyczami. Powinno być więcej stoisk z winami krajowej produkcji – tłumaczy Andrzej Szamotulski ze Środy Śląskiej.

Producentka wina Kinga Kowalewska – Koziarska. Fot. WFP

Etykietki po „kwachu”

W muzeum zorganizowano wystawę przedmiotów służących do produkcji trunku - pras do zgniatania winogron, beczek i butelek, pochodzących z dziewiętnastego wieku. Nie zabrakło też etykietek. Wśród nich znalazła się osławiona nalepka wina „patykiem pisanego” – popularnego „kwacha” produkowanego w latach 70 - tych. Etykietkę z charakterystycznym napisem „Wino” młodzież dziś nosi jako nadruk na koszulkach.

Na wystawie można było zapoznać się również z licznymi interesującymi eksponatami. - Prezentujemy dokument z 1324 roku, mówiący o tym, że jedna z mieszkanek ofiarowała czynsz z ówczesnych winnic na rzecz ubogich. To kwit potwierdzający, że w 1324 roku były tu winnice, dlatego Środa Śląska ma prawo do nazywania się miastem wina. Jako jedyne miasto na Dolnym Śląsku ma w herbie winorośl – informuje Grzegorz Borowski, dyrektor Muzeum Regionalnego w Środzie Śląskiej.

Zdaniem mieszkańców na święcie było za mało stoisk z krajowymi winami. Fot. WFP

Fatalny los producenta wina

Choć posłowie wprowadzili zmianę absurdalnego prawa odnośnie produkcji wina, wygląda na to, że nie wiele się zmieni. Według winiarzy sklepowe półki nadal będą uginać się od win francuskich, tanich win polskich, bułgarskich i węgierskich.

- Według obecnych przepisów wykonawczych nie mamy prawa w ogóle sprzedawać wina. Ustawy w tej kwestii są absurdalne np. nie można sprzedawać wina ubiegłorocznego. Na Węgrzech czy w Czechach jest inny świat i nie ma takich cyrków jak u nas – rozkłada ręce Władysław Deptuła, producent wina z Pieszkowa, który

prowadzi winnicę od 1984 roku. Regularnie uczestniczy w szkoleniach unijnych odnośnie sprzedaży i produkcji trunku. Według niego zarejestrowanie winnicy wiąże się z jej upadkiem. Lepiej mają ci, którzy nie zgłaszają działalności, bo nikt ich nie będzie kontrolował.

Ale nie wszyscy są krytyczni. - Obecna nowelizacja ustawy winiarskiej otwiera perspektywy przed winiarzami. Zaczyna istnieć pojęcie „małego winiarza”. Ma się zmniejszyć obostrzenie, jeśli chodzi o laboratoria, rozlewnię i zbiorniki. W końcu przerwaliśmy zaklęty krąg – cieszy się Kinga Kowalewska – Koziarska, właścicielka pokoleniowej winnicy.

   Po wystawie w muzeum gości oprowadzały panie w starodawnych strojach. Fot. WFP

Niektórzy uważają, że dopiero teraz otworzyły się różne możliwości na konkurencyjnym rynku win. Jednak do uzyskania satysfakcjonującej sytuacji długa i kręta droga. Nasi producenci mają przedwojenne zapomniane już tradycje produkcji trunku. Nie ma szkół, ani fachowej literatury.

W dwudniowym święcie wina wzięło udział kilka tysięcy ludzi, którzy do Środy Śląskiej przyjechali z całego Dolnego Śląska.

Jeden ze straganów na Rynku. Fot. WFP

Lidia Geringer de Oedenberg i Joanna Adamczewska. Fot. WFP

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 13877
Dzisiaj
Wtorek 30 kwietnia 2024
Imieniny
Balladyny, Lilli, Mariana

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl