To sport kompletny, dyscyplina skończonego atlety. Mówi się, że aby zostać dobrym zawodnikiem trzeba posiąść szybkość sprintera, gibkość judoki, siłę ciężarowca i zwinność zapaśnika.
Nie jest to bynajmniej przesada, bo rugby to sport wyjątkowo wymagający. Ale, paradoksalnie, to dyscyplina dla każdego. Miejsce na boisku, obok ponad stukilowego olbrzyma znajdzie zarówno lekki gracz pola, przeszło dwumetrowy zawodnik drugiej linii młyna, jak i niski obrońca. Od zwykłych warunków fizycznych bardziej liczy się determinacja, wola walki i współpraca w drużynie” – możemy przeczytać na stronie internetowej Wrocławskiego Klubu Rugby (www.rugby.wewroclawiu.com).
Jak wygląda rugby w praktyce, można się było przekonać na boisku na Kajakach w minioną sobotę. O kolejne punkty w grze jajowatą piłką walczyło pięć zespołów. Walka była zacięta i widowiskowa, tym bardziej, że było to na naszym terenie całkowite novum. Szkoda tylko, że imprezę poprzedziła dość słaba reklama. W przeciwnym razie, jak można przypuszczać, kibiców byłoby nieco więcej. Tak, czy inaczej, to miło, że dzięki średzkiemu OSiR-owi i Wrocławskiemu Klubowi Rugby, 23 turniej Ligi Rugby 7 odbył się właśnie w Środzie Śl.
Wyniki turnieju:
1. Huzar Bolesławiec
2. Arka Rumia
3. Nowa Huta
4. Jasło
5. Wrocławski Klub Rugby.
Jako ciekawostkę podać można, że w tym roku do gry w Polskiej Lidze Rugby 7 zgłosiło udział czterdzieści drużyn z Polski i szesnaście z zagranicy.