Kamery nie mają zastępować dyżurujących nauczycieli. Są jedynie dodatkowym środkiem służącym poprawie bezpieczeństwa na terenie placówki. Pierwsze trzy pojawiły się wiosną tego roku. Kolejne trzy we wrześniu. Miejsca ich instalacji ustalono po analizie najczęściej występujących zagrożeń bezpieczeństwa dla uczniów, wychowanków i pracowników. Obecność kamer w takich, a nie innych miejscach to przemyślany krok. - To tu zwykle dochodzi do niszczenia mienia lub przemocy – mówi Agnieszka Buksa, pedagog szkolny. Tutaj także niektórzy starsi uczniowie palą papierosy, demoralizując w ten sposób młodszych.
Fot. WFP
Możliwość zarejestrowania i późniejszego odtworzenia tych wydarzeń stwarza warunki do wyciągania konsekwencji wobec sprawców, którzy bardzo często nie chcą samowolnie przyznać się do popełnienia tego rodzaju czynów.
Instalacji pierwszych kamer dokonano w ramach rządowego programu „Monitoring wizyjny w szkołach i placówkach.”, adresowanego do organów prowadzących publiczne szkoły i placówki. Tworzeniem, a potem rozbudową i modernizacją istniejącej już sieci monitoringu wizyjnego zajmował się Zespół Obsługi Placówek Oświatowych w Środzie Śląskiej. Procedura związana z pozyskaniem środków finansowych na monitoring wizyjny wymagała od dyrektora szkoły jedynie przygotowania wniosku.
Fot. WFP
Zakup i montaż kolejnych kamer nie byłby możliwy bez udziału środków własnych organu prowadzącego. Wersja standardowa zakładała instalację jedynie kamer wewnętrznych. Aby poprawić dotychczasowe funkcjonowanie monitoringu wizyjnego w szkole, dokonano również wymiany (na własny koszt) jednego obiektywu długoogniskowego na obiektyw szerokokątny w celu poszerzenia pola widzenia.
Fot. WFP
Wprowadzenie monitoringu wizyjnego jest jednym z działań pozwalających na poprawę bezpieczeństwa osób przebywających na terenie szkół i placówek. Na ograniczenie dostępu na teren obiektu osób nieuprawnionych - mówi Grażyna Waczyńska. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że jest to prosty, a zarazem skuteczny sposób.
Fot. WFP
Fot. WFP