Współpraca obu gmina na płaszczyźnie edukacyjnej trwa już od ośmiu lat. Od trzech wyraża się między innymi w organizowanych wspólnych wyjazdach wakacyjnych uczniów. Za pierwszym razem goście z Francji zwiedzili całe wybrzeże Bałtyku. W zeszłym roku nasze dzieci były w francuskich Alpach. W tym roku za cel wyprawy wybrane zostały Mazury. - W wyjeździe wzięło udział 10 naszych gimnazjalistów oraz 7 osób z Francji, plus czterech opiekunów. Dzieci były podzielone na dwie grupy, oczywiście obie międzynarodowe. Jedna pływała na jachtach, a druga w tym czasie jechała rowerami – opowiada Monika Asyngier, opiekunka z gimnazjum w Kostomłotach.
W wymianie ze strony polskiej brali udział uczniowie z gimnazjum w Kostomłotach, którzy skończyli 15 lat. Były to osoby, które szczególnie aktywnie działały w życiu szkoły, m.in. w samorządzie szkolnym czy kółkach zainteresowań i miały dobre stopnie.
Cały rajd zaczynał się w Giżycku. Później obie grupy - jedni na rowerach, inni na jachtach - przemieszczały się do kolejnych punktów na trasie wyprawy, m.in. do Mikołajek i Rucianego. W czasie całego pobytu młodzież zobaczyła wszystko, co warte było obejrzenia na trasie m.in. Wilczy Szaniec, Rezerwat Konika Polskiego, Prywatny Park Dzikich Zwierząt, leśniczówkę Pranie, gdzie tworzył Konstanty Ildefons Gałczyński.
Pobyt młodzieży polsko-francuskiej na Mazurach związany był z realizacją projektu „Jak chronimy Mazury” współfinansowanego ze środków unijnych. Uczniowie wzbogacali swoją wiedzę na temat ochrony środowiska, zapoznali się z uregulowaniami prawnymi dotyczącymi ochrony środowiska w Polsce i Francji. Podziwiali piękno Krainy Wielkich Jezior i skuteczność działań podejmowanych na tym terenie w zakresie ochrony przyrody.
Mimo międzynarodowego towarzystwa cała grupa bardzo szybko się zintegrowała. Bariery nie stanowił również język, bowiem uczniowie bez kłopotów porozumiewali się po angielsku, niemiecku, a czasem nawet po francusku. Okazji do wzajemnego poznania się nie brakowało, choćby podczas wspólnie przygotowywanych posiłków, zabawi i ognisk.
- Francuzom bardzo podobały się Mazury. U nich nie ma takich miejsc, gdzie dominuje dzika przyroda. Dopisała nam pogoda, dysponowaliśmy dobrym sprzętem, a młodzież bardzo dobrze się dogadywała. Trzeba więc powiedzieć, że wyjazd udał się fantastycznie. Francuzi już nas zaprosili do siebie, ale jeszcze nie wiadomo, gdzie pojedziemy w przyszłym roku – dodała Monika Asyngier.
* Projekt został zrealizowany przy wsparciu Wspólnoty Europejskiej w ramach Programu Młodzież. Treści tego projektu niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko Wspólnoty Europejskiej, czy Narodowej Agencji i instytucje te nie ponoszą za nie odpowiedzialności.