Na szczęście nie doprowadzili tym razem do niczyjej śmierci, czy kalectwa. I on i ona jazdę zakończyli w izbie wytrzeźwień. Wobec obojga Prokuratura Rejonowa w Środzie Śl. zastosowała dozór policyjny. Jako ciekawostkę należy potraktować fakt, że oboje jechali fiatami 126p.
Nietrzeźwy (1,7 prom.) dwudziestopięciolatek z Kryniczna (gm. Środa Śl.), jadący 7 września około godz. 2.45 ni mniej, ni więcej, tylko fiatem 126p, nie dostosował prędkości do warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i kilkukrotnie dachował w rowie. Jechał bez pasów. Z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala. Tym razem, także przez niego nie ucierpiał nikt.
Za „komuny nieboszczki” straszono czarną wołgą – z porywaczami dzieci, a fiat 126p był symbolem dobrobytu klasy średniej. Teraz, za "ciotki unii", czarne wołgi spotyka się u nas rzadko, a o wiele bardziej niebezpieczne stają się poczciwe "maluchy" z pijakami za kółkiem.