W 2007 w Środzie Śląskiej na koszt państwa pochowano zaledwie cztery osoby. W tym roku średzka pomoc społeczna zorganizowała pogrzeby dwóm mężczyznom. Nie byli nawet po pięćdziesiątce. Dziecko jednego z nich przebywa w placówce opiekuńczej. Nieoficjalnie mówi się, że obaj nadużywali alkoholu. Jeden z nich zmarł w szpitalu po przebytej żółtaczce.
- Organizujemy pogrzeby ludziom, którzy nie mają bliskich, nie otrzymują zasiłku i wcześniej korzystali z naszej pomocy. W Środzie Śląskiej nie ma też NN-ów, czyli ludzi o nieustalonej tożsamości – informuje Genowefa Rajczakowska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej (GOPS) w Środzie Ślaskiej.
Zarząd Cmentarzy Komunalnych we Wrocławiu zdecydował, że groby NN-ów i zmarłych chowanych na koszt państwa nie muszą mieć kopczyków. Na płaskim terenie łatwiej utrzymać czystość, niszczyć chwasty i kosić trawę.
Tego nie praktykuje się jednak w Środzie Śląskiej.
Jak opieka urządza pogrzeb? Wiadomo, że nie jest to „bogaty” pochówek. Za ok. 600-700 złotych kupuje się najtańszą trumnę. Oprócz tego, jeśli zmarły nie miał garnituru, w ostatnią drogę funduje mu go GOPS. Pieniędzy za pogrzeb nie bierze również ksiądz.
Wszystkie groby zmarłych, których chowa państwo mają krzyże. Fot. Jacek Bomersbach
- Bezdomność na terenie miasta i gminy Środa Śląska nie jest zjawiskiem na szeroką skalę. W tym roku z naszej pomocy skorzystało czterech bezdomnych. Osoby te otrzymały pomoc w postaci zasiłków celowych, okresowych, stałych, objęte są również pomocą w postaci pracy socjalnej – tłumaczy Iwona Łuczkowiec – Baraniecka, zastępca kierownika GOPS.
W 2004 roku GOPS miał dylemat jak zorganizować pogrzeb 21-letniej kobiecie, która była w ostatnim miesiącu ciąży. Ostatecznie zdecydowano się, że na trumnie umieszczono imię i nazwisko matki oraz jej nienarodzonego jeszcze dziecka. Niejasne były przyczyny jej śmierci. Kobietę znaleziono martwą w mieszkaniu przy ulicy Świdnickiej.
Cmentarz w Środzie Śląskiej. Fot. Jacek Bomersbach