- To wstyd, żeby w centrum miasta stała taka ruina - opowiada oburzona Anna Majewska. - Pamiętam, że chodziliśmy tutaj na seanse dla dzieci w szkolnych latach. Rozumiem, że gdy działa kino w domu kultury, drugie nie jest już potrzebne. Dlaczego jednak przez tyle lat władze nie zainteresują się tym budynkiem? Tylko patrzeć, jak zaczną tutaj urzędować wieczorami pijacy czy narkomani. W ogóle stan całej ulicy Żwirki i Wigury pozostawia wiele do życzenia.
-Po zamknięciu kina przez jakiś czas prowadzono tu dyskotekę - mówi mężczyzna krzątający się na sąsiedniej posesji. – Nie była ona nawet zbytnio uciążliwa dla mieszkańców, potem jednak również została zamknięta. Mówiono, że właścicielowi nie przedłużono koncesji na alkohol. Teraz podobno znowu ktoś kupił ten budynek.
Obiekt do niedawna należał do Instytucji Filmowej "Odra Film" z Wrocławia. Kilka lat temu utrzymywanie tej placówki stało się już dla niej zbyt kosztowne.
Fot. WFP
- Nie chcieliśmy pozbawiać mieszkańców Środy dostępu do filmów, zawarliśmy więc wtedy porozumienie z domem kultury – wyjaśnia dyrektor "Odra Film" Andrzej Białas. – Kino zostało przeniesione do tej placówki, a my pomagamy im w zakresie dystrybucji.
Po kilku latach dzierżawy "Odra Film" sprzedała w październiku dawną siedzibę "Carmen". Dalsze losy obiektu są wciąż dla mieszkańców niewiadomą, ponieważ władze miasta nie chcą mówić nic na ten temat, zasłaniając się wymogami inwestora. Na razie nie widać jednak, żeby ta tajemnicza osoba lub firma zajęła się dawnym kinem, które coraz bardziej niszczeje...
Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego nieruchomości w tym terenie powinny być przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową lub usługi śródmiejskie.
- Na razie nie możemy zdradzać szczegółów planowanej inwestycji – mówi sekretarz gminy Andrzej Bielski. – Na pewno jednak wkrótce na ulicy Żwirki i Wigury przestanie straszyć rudera.
