Chodzi o samolot typu Dornier. - Było to pod koniec wojny. Samolot zawadził o słup oddalony od wioski o jakieś kilkaset metrów. Kilka lat później energetyka postawiła nową linię przesyłową – opowiada Stanisław Gajownik – jeden z pierwszych tutejszych osadników. O wyjątkowej kolekcji pana Stanisława pisaliśmy wczoraj. Dziś kontynuujemy temat.
Rozbity samolot niemiecki na polu we Wrocisławicach
Dornierem lecieli niemieccy żołnierze, którzy zaraz po wylądowaniu wymontowali broń pokładową. Samolot jeszcze przez kilka lat stał na polu. Potem ludzie rozebrali go na części. Falistą blachą z lekkiego duraluminium reperowano dachy domów.
Dziś po zabytkowej maszynie wyprodukowanej w latach 30. nie ma śladu. Pan Stanisław znalazł w albumie rodzinnym unikatowe zdjęcie maszyny, na którym mieszkańcy robili sobie pamiątkowe zdjęcia. Fotografię prezentujemy poniżej.
Podczas lądowania niemiecki samolot uderzył w słup wysokiego napięcia i wylądował na polu – mówi Stanisław Gajownik Dziś linia wysokiego napięcia biegnie w tym samym miejscu.