Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Żądają godnych warunków

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Wielu pogorzelców z ulicy Lipowej niezadowolona jest z pomocy urzędu miasta. - Po co nam wersalki, koce i pościel, skoro nie mamy gdzie mieszkać – mówią mieszkańcy. Krzysztof Jacyszyn śpi w ubraniu, pilnując swego węgla.

Przypomnijmy. Do pożaru doszło w środę 3 grudnia. Dym zauważyli mieszkańcy, którzy natychmiast zadzwonili po pomoc. Nieoficjalnie mówi się, że pożar spowodował grzejnik, który przewrócił się na kołdrę w jednym z mieszkań.

- Ojciec wstał przed szóstą rano. Zobaczył dym i płomienie, ale było już za późno na gaszenie rękami. W pokojach było pełno dymu – opowiada Piotr Boldo, jeden z lokatorów.

Jego rodzinie gmina przyznała mieszkanie zastępcze we Wrocisławicach.

Krzysztof Jacyszyn śpi w ubraniu i pilnuje węgla. Nie chce mieszkać w lokalu na drugim piętrze. Fot. WFP

Inni pogorzelcom rozdysponowano lokale przy ulicy Kościuszki, Legnickiej, Wrocławskiej. Kilka rodzin zamieszkało w innej części baraków.

Krzysztof Jacyszyn trafił na Lipową10 lat temu. Eksmitował go komornik z mieszkania w Rakoszycach.

- To skandal! Przydzielono mi mieszkanie na drugim piętrze przy ulicy Kościuszki 15. Szkopuł w tym, że mam niepełnosprawnego syna, który nie widzi i powłóczy nogami. Trzeba go wszędzie prowadzać – mówi pan Krzysztof .

Pogorzelec twierdzi, że syn jest za ciężki, aby wnosić go na drugie piętro kamienicy, dlatego będzie walczył o jakiś lokal na parterze.

Aby synowi było łatwiej, pan Krzysztof już wcześniej zlikwidował progi w baraku i dostosował go do potrzeb niepełnosprawnych. Rok temu położył panele i wyremontował lokal.

Mieszkanie, w którym wybuchł pożar, zostało doszczętni spalone. Fot. WFP

- I wciągu jednej nocy wszystko szlag trafił. Krzysiek jest jednym z najporządniejszych mieszkańców tego „osiedla” – twierdzi jego kuzyn, który pomaga mu robić porządki.

Ojciec niepełnosprawnego chłopca mówi, że nigdzie się nie ruszy dopóki nie dostanie innego lokalu. Ostatnią noc spał w ubraniu pilnując węgla. Jego syn, który uczy się w Ośrodku Pomocy Dzieci Niepełnosprawnych w Środzie Śląskiej tymczasowo zamieszkał u siostry swojej żony.

Niektórzy mieszkańcy oburzeni są na gminę i twierdzą, że pomoc jest niewystarczająca. - W tymczasowym mieszkaniu przy Kościuszki nie da się mieszkać z powodu fatalnych warunków. Są tam dziury w podłodze, a lokal był przeznaczony do rozbiórki – mówi jedna z kobiet, który prosi o anonimowość.

Barak zostanie rozebrany do czerwca. Fot. WFP

- Po co nam wersalki, skoro nie mamy gdzie mieszkać. Oferowane lokale są w złym stanie technicznym – uważają pogorzelcy.

Na razie nie chcą komentować całej sytuacji do momentu, kiedy gmina nie rozporządzi lokalami zastępczymi.

- Obecnie trwają rozmowy z mieszkańcami i przydzielanie środków potrzebnych do życia. Gmina zapewniła lokale wszystkim pogorzelcom. Zakupiliśmy też 15 wersalek i inny sprzęt – informuje Mieczysław Kydryński, zastępca burmistrza.

Spalony barak zostanie rozebrany do czerwca 2009. W tym miejscu ma powstać murowany dom socjalny o lepszym standardzie.

Fot. WFP

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 16955
Dzisiaj
Wtorek 30 kwietnia 2024
Imieniny
Balladyny, Lilli, Mariana

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl