Środa Śl.
Władza, dla...władzy?
* Jeden z wielkich lokalnego światka samorządowego, tłumaczył cztery lata temu, że dwie kadencje dla jednego burmistrza to za dużo. O ile w pierwszej coś robi, to w drugiej albo siada na laurach, albo odbija mu palma, albo (wersja najgorsza) i jedno i drugie. Ten sam człowiek, tyle, że już po półmetku kadencji, na jednym z przyjęć u innego przedstawiciel średzkiej socjety miał stwierdzić, że pierwsza kadencja burmistrza jest dla ludzi, a druga... dla burmistrza właśnie.
Rozgrywki wyborcze?
*Przykręcił śrubę średzki OSiR. Od kilku przedwyborczych tygodni, kibice oprócz cyklicznego turnieju tańca towarzyskiego mogli obejrzeć mecze siatkówki z udziałem m.in. mistrzyń Białorusi, mecze rugby, koszykówkę na wózkach, a ostatnio dwa lub trzy pojedynki extraklasy tenisa stołowego. Dyrektor OSiR ponownie startuje w wyborach i podobno już został okrzyknięty starostą średzkim. Miłośnicy sportu z obawą liczą dni do 12 listopada, pytając, czy kolejne ożywienie średzkich sportowych aren dopiero za cztery lata?
Jednak „koza nostra”?
*Jak się okazuje, nie bezpodstawne okazały się przypuszczenia, że przynajmniej część średzkich właścicieli sklepów wpuściła burmistrza i jego gwardię przyboczna na swoje witryny, nie z sympatii, broń Boże, a ze zdrowego rozsądku. Bo tak, może szyby w oknie nikt nie wybije, a jak się odmówi, to później różnie być może. Warto przypomnieć, że ze względu na postawę „prawie baczność”, czarne garniaki i uśmiech kota trzymającego łapkę na mysim gardle, niektórzy z mieszkańców nazwali panów: „ średzka cosa nostra”.
Kompetencje A i B?
*Na plakatach reklamujących burmistrza dla każdego i radnych również dla wszystkich, jednym ze słów-kluczy są „kompetencje”. Jak ma się to do faktu, że reklamujący się pod tymi hasłami przewodniczący Rady Miejskiej, który rzekomo stracił pracę jako nauczyciel w-f właśnie za brak kompetencji, których nie nadrobił, mimo, że ustawodawca dał na to aż sześć lat?
Malczyce
Spadek bezrobocia?
*Dziwnym trafem, od czasu, kiedy jednym z kandydatów na stanowisko wójta gminy Malczyce jest dyrektor średzkiego Urzędu Pracy, daje się jakoby zauważyć pewien wzrost zatrudnienia mieszkańców tej właśnie gminy.
Miękinia
*Przyloty i wyloty?
*Wiadomo już, kto będzie wicewójtem, gminy Miękinia. Wprawdzie stanowisko to, jak do tej pory, funkcjonuje w powiecie tylko w gminie Udanin, jednak nic nie stoi na przeszkodzie by było i tu. Kandydatka-pewniak to pani, kierująca obecnie jedną z jednostek podległych Starostwu. Warunek jest jeden – wójtem musi zostać jeden z dwóch kontrkandydatów obecnego wójta. Nie wiadomo natomiast, czy i w jakim tempie na zieloną trawkę poleci jeden z nich, dotychczasowy sekretarz gminy, jeśli na stanowisku wójta zmiany nie nastąpią.
Udanin
Niewinna sugestia?
*Korzystając ze swojej służbowej pozycji, wójt Udanina miał jakoby zasugerować sołtysom, by zajęli się rozpowszechnieniem w podległych im sołectwach materiałów wyborczych promujących gospodarza gminy. Na poparcie sugestii, miał im dostarczyć stosowne materiały.
Powiat
Agitacja bez bielizny?
*Nie potwierdziły się dotychczas pogłoski jakoby niektórzy radni i kandydaci na radnych, nawiedzający ostatnio swoich wyborców bezpośrednio w ich domach, trudnili się dodatkową działalnością misyjną charakterystyczną dla Świadków Jehowy. Nie stwierdzono także, by przy okazji przedwyborczej agitacji, kandydaci owi trudnili się handlem obnośnym kosmetykami, bielizną itp.
Wódka, czyli kiełbasa?
*Są wybory, musi być kiełbasa. Wyborcza oczywiście. Jedni z kandydatów w ramach „kiełbaszenia” wyborcom, po prostu zaczynają sumienniej wykonywać obowiązki zawodowe, do których przez ostatni trzy i pół roku przykładali się średnio. Są i tacy, co nagle zaczynają na ulicy rozpoznawać znajomych, których dotychczas zauważali nie zawsze. Co więcej, niektórzy są w stanie w przelocie zapytać: „I co słychać?”. Inni dzielą prawdziwą wódką pod prawdziwą kiełbasę. Podobno niektórzy częstują miodem. Kiełbasa niejedno ma imię...