Informację potwierdza średzka policja, która rozmawiała z Bolesławem B. mieszkańcem Przedmościa.
- Mężczyzna twierdzi, że widział zaginionych i przed powrotem z Niemiec z nimi rozmawiał. Z jego relacji wynika, że bracia ze Szczepanowa mają pracę, dlatego nie chcą wracać – informuje Marta Stefanowska, oficer prasowy w komendzie policji w Środzie Śląskiej.
Wiary zeznaniom mężczyzny nie daje rodzina zaginionych Mariana i Edwarda Łuków ze Szczepanowa. Ich siostry uważają, że mieszkaniec Przedmościa mówi to, co kazali mu powiedzieć ludzie werbujący robotników do pracy w Niemczech. Nieoficjalnie dowiedzieli się, że braci rozdzielono i pracują pod przymusem na farmie niedaleko Berlina.
Sprawę wyjaśnia średzka policja i wydział wywiadu kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.