Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Bracia wyzyskiwani?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Świadkowie twierdzą, że zaginieni bracia ze Szczepanowa Marian i Edward Łukowie żyją. Nie kontaktują się z rodziną, bo nie mają czasu. Harują w Niemczech 19. godzin dziennie.

Niedawno do Przedmościa wrócił Bolesław Bieryt, który wyjechał z braćmi do Niemiec na początku października. Mężczyzna opowiedział nam o swoich przygodach i upokorzeniach, jakie tam przeżył. Nie dość, że grupa Polaków harowała jak wół przez 18-19 godzin, to jeszcze okradano ich z pieniędzy.

- Na początku wszystko było ok. Ciężko pracowaliśmy u pewnego Rumuna. Ten wypłacił nam za robotę po 200 euro. Jednak pieniądze zabrali nam cyganie, którzy wcześniej nagrali robotę – opowiada Bolesław Bieryt, który wrócił do Polski tydzień temu.

Romowie powiedzieli Polakom, że kasę przeznaczą na zakupy żywności, papierosów i kawy.

Dlaczego nikt im się nie przeciwstawił i dobrowolnie oddał zarobiony grosz?

- Łatwo mówić o wyzysku, gdy przyjedzie się do Polski. Tam jest inaczej, panują inne warunki. Ciągle przymuszano nas do czegoś, straszono – tłumaczy Bieryt.

Chciał szmalu za wywiad

Zabieranie pieniędzy to nie jedyna gehenna, którą przeszedł. Romowie pobrali na jego dokumenty mnóstwo sprzętu elektronicznego w niemieckich sklepach. Mężczyzna dał im swój dowód i kartę. Później podstawiali mu do podpisania jakieś dokumenty zakupu RTV.

- Na moją kartę kupili wielki telewizor plazmowy za ok. 5 tysięcy euro. Na stacjach benzynowych tankowali paliwo. Zakupy robili kilka razy w tygodniu – tłumaczy mężczyzna.

Na początku października do Niemiec wyjechało kilku mieszkańców gminy Środa Śląska.

Wiadomo, że braci Mariana (50l.) i Edwarda (54l.) rozdzielono i wywieziono do innych miejscowości. Pracują kilkanaście kilometrów od siebie, prawdopodobnie 300 km od Berlina.

Więcej na ich temat mógłby powiedzieć Paweł Sz. mieszkaniec Komornik, który wyjechał z braćmi do pracy. Próbowaliśmy się z nim umówić, jednak mężczyzna zażyczył sobie wypłacenie wysokiego honorarium za udzielenie nam wywiadu. Nie przyjęliśmy jego warunków.

Polki bawią romskie dzieciaki

Mieszkaniec Przedmościa wiele opowiadał o skandalicznych warunkach, w których mieszkał, wyczerpującej pracy i makaronie, który jadł przez siedem dni w tygodniu.

- Razem z nami były Polki, którym obiecano dobrze płatną pracę w Niemczech. Tymczasem dzień i noc bawiły cygańskie dzieci naszych bosów – dodaje.

Mężczyzna wytrzymał w Niemczech trzy miesiące. Później jeden z Romów odwiózł go do Szczecina. - Poprosiłem go o pieniądze na podróż do Środy Śląskiej. Wyjął nóż i powiedział wypier.... z samochodu. W pociągu musiałem kupić bilet kredytowy za 350 zł. Nie wiem, jak spłacę wszystkie długi, nie wiem – martwi się Bieryt.

Nadal jednak nie wiadomo, dlaczego bracia nie dają żadnego sygnału życia. Ani razu nie dzwonili do Polski, aby uspokoić rodzinę.

W ich poszukiwania zaangażowała się średzka policja i wydział wywiadu kryminalnego z Wrocławia.

O sprawie pisaliśmy w naszym serwisie dwukrotnie:

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 19518
Dzisiaj
Piątek 3 maja 2024
Imieniny
Jaropełka, Marii, Niny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl