- Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale mur jakieś dwa lata temu remontowała jedna z firm budowlanych - mówi grupa mieszkańców, z którymi spotkaliśmy się na miejscu.
Wszyscy pragną pozostać anonimowi, bo jak twierdzą średzka społeczność jest mała i nikt nie chce narazić się burmistrzowi.
- Podczas odwilży woda przecieka przez mur. To zabytek, więc warto zainteresować się tematem. Ogrodzenie powinna załatać firma, która wcześniej go remontowała – tłumaczy pan Józef.
Na murze widać cztery duże pęknięcia. Podczas odwilży woda przechodzi przez 11 mniejszych dziur.
Mieszkańcy obawiają się, że z czasem w murze z cegły powstaną jeszcze większe dziury, co w rezultacie zagrozi mu zniszczeniem.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że firma remontująca mur kładła również posadzkę granitową w kościele św. Andrzeja, ale położoną ją bez żadnych zastrzeżeń.
- Obecnie prowadzimy wiele ważnych prac naprawczych w kościele. Remontujemy organy, w następnej kolejności jest ołtarz. Dziękujemy za zauważenie problemu. Powiadomimy firmę, która wcześniej remontowała mur o szybką interwencję w tej sprawie – tłumaczy ks. Andrzej Postawa.