Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Głód, chłód i choroby

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Przy minus 40 stopni Celsjusza zamarzały łzy i twardniały rzęsy. Głód dziesiątkował rodziny. – To straszne, ale tak spędziliśmy dzieciństwo – opowiadają Sybiracy ze Środy Śląskiej.

- Sybiracy to grupa ludzi z Kresów Wschodnich, których deportowano w głąb ZSRR w latach 1940 – 1956 – tłumaczy Ryszard Ćwikliński, prezes Koła Związku Sybiraków w Środzie Śląskiej.

10 lutego (wtorek) uroczyście obchodzono 69. rocznicę pierwszej masowej deportacji Polaków na Sybir.

W okolice Archanielska, Irkucka, kraju Krasnojarskiego wywieziono pociągami w spartańskich warunkach ponad 220 tys. ludzi.

- Ojciec pracował w lesie. Normalną rzeczą było noszenie broni. Dla Rosjan to był powód do wywózki. W ciągu kilku godzin musieliśmy się spakować. Na stacji kolejowej spędziliśmy jeszcze 2 tygodnie – opowiada Barbara Wesołowska ze Środy Śląskiej.

Jej rodzina przez długi czas żywiła się ziemniakami, które wykopywano na wiosnę po odtajaniu śniegów. Z tego, co znaleziono w ziemi robiono placki.

- Rzecz jasna bez mąki, jajek i soli. Ale do dziś pamiętam ich cudowny smak – wspomina pani Barbara.

Każdy z Sybiraków miał inne przeżycia. Wielu miało szczęście i bez trudu jakoś znosiła zmiany, bez leków i jedzenia udawało się im przetrwać.

Inni szybko tracili bliskich. Najgroźniejsza była malaria, która dziesiątkowała Polaków.

- W Kazachstanie żywiliśmy się Ałchą. To pewien rodzaj gorzkich ziemniaków. Bulwa da się zjeść dopiero po przegotowaniu – mówi Maria Swacha ze Środy Śląskiej.

Spora część osób uważa jednaka, że wywózka uratowała im życie. Najwięcej, ci urodzeni na Wołyniu.

- Jestem pewna, że gdybym została w domu, to zginęłabym z rąk Ukraińców. Śmierć spotkała tam wielu Polaków – tłumaczy Teresa Gala.

Byli zesłańcy twierdzą, że najgorszy był 40 stopniowy mróz, który utrudniał pracę. Powodował, że zamarzały oczy, twardniały brwi, a na brodach mężczyzn tworzyły się wielkie sople. Głód i malaria dziesiątkowały całe rodziny.

- Nikt nie wziął ze sobą lekarstw, nasion, zboża i innych potrzebnych rzeczy, bo nikt wcześniej nie przeżył takich chwil. Trudno było przewidzieć warunki, a jakich się znaleźliśmy – opowiadają Sybiracy.

Uroczystości rozpoczęto poranną mszą świętą w kościele św. Andrzeja. Po nabożeństwie złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową na skwerze Zesłańców Sybiru.

O godzinie 12 odbyła się część oficjalna z występami artystycznymi uczniów gimnazjum. Po nich wszystkich zaproszono na projekcję filmu pt. „Świadectwo”.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 20391
Dzisiaj
Sobota 4 maja 2024
Imieniny
Floriana, Michała, Moniki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl