Kilka dni temu strażnika ze Środy Ślaskiej zaatakowały dwa psy rasy mieszanej. Ich właściciel Paweł W. tłumaczył, że psy nie ugryzą, bo mają założony kaganiec.
Mężczyzna wyszedł ze zwierzętami na dwór. Twierdził, że jeżeli czworonogi mają założony kaganiec, to smycz nie jest już potrzebna. Mieszkaniec Komornik odmówił podania swoich danych strażnikowi, tłumacząc, że nie ma takiego obowiązku. Mundurowy wezwał na pomoc policjantów, którzy wylegitymowali Pawła W. Właściciel zwierząt został ukarany mandatem.
Tydzień wcześniej w Kobylnikach strażnicy interweniowali w sprawie znalezionego na drodze kota. Zwierzę z licznymi obrażeniami przewieziono do weterynarza na leczenie.
Interwencje dotyczyły również pijanych bezdomnych. Patrol otrzymał zgłoszenie, że w Kulinie przebywa Krzysztof B., mieszkaniec sąsiedniej gminy. Z powodu zimna strażnicy chcieli odwieźć go do domu. Ten jednak odmówił pomocy.
7 lutego przed północą funkcjonariusze zauważyli leżącego w żywopłocie przy drodze pijanego mężczyznę. Paweł Ch. mógł wpaść pod samochód, dlatego odwieziono go do domu i oddano pod opiekę rodziny.