Nie wiadomo, czy strażnicy, którzy jako pierwsi zauważyli ogień złapali podpalaczy. Funkcjonariusze nie chcą wypowiadać się w tej sprawie.
Dochodzenia nie prowadzi policja, bo nie otrzymała zgłoszenia od żadnych ze służb, które przyjechały na miejsce.
- 19 lutego po godzinie osiemnastej zawiadomiono nas, że ktoś rozpalił ogniska w pobliżu spalonych pomieszczeń baraków przy ulicy Lipowej – tłumaczy Dariusz Domaradzki z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
Z ustaleń wynika, że nieznani sprawcy rozpalili trzy ogniska przy ścianie i jedno w środku pomieszczenia, gdzie znajdowały się śmieci i rzeczy z wcześniejszego pożaru.
Przypomnijmy. Kilka pomieszczeń baraków przy ulicy Lipowej spłonęło 3 grudnia. Pożar spowodował grzejnik, który w nocy przewrócił się na pościel. Dach nad głową straciło wiele rodzin, którym miasto przydzieliło mieszkania zastępcze. Spalony barak ma zostać rozebrany do kwietnia.