Przebojem schyłku tegorocznej jesieni są pąki na bzach, stokrotki na trawnikach itp. Niekwestionowanym hitem okazują się...czarne jagody.
- Po suszy w lipcu i sierpniu bieżącego roku, ruszyła wegetacja, jakby po zimie. Zeschnięte krzewinki jagody czarnej zaczęły wpuszczać nowe pędy i ponownie zakwitły. Teraz, gdy ma się zacząć zima pojawiły się owoce – mówi Zbigniew Pilch z Urzędu Gminy w Miękini. – Jagód jest tak dużo, że podczas grudniowych ciepłych dni można ich nazbierać o wiele więcej, niż we właściwym dla rośliny okresie owocowania przypadającym na czerwiec i lipiec.
Fot. WFP
W rejonie Górek Lubiatowskich, najwięcej jagód zaowocowało na północnych, zacienionych zboczach górek zamiast na południowych, nasłonecznionych jak to ma miejsce latem. Zbiór owoców jest ułatwiony z powodu braku liści na krzewinkach, spowodowanym kilkoma przymrozkami. - Zimowe jagody są mniej słodkie, ale pierogi z jesiennych owoców smakują tak samo jak z tych, które zbierano latem – zapewniają ci, którzy próbowali.
oprac j.l. (fot. Zb. Pilch)