Latem strażacy wiele razy wzywani są do usuwania gniazd niebezpiecznych owadów.
- Można to zrobić teraz, póki szerszenie jeszcze śpią i nie zamieszkują w gniazdach. Usunięcie jest całkowicie bezpieczne – informuje Marek Wawrejko, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
Gniazda najczęściej podwieszone są na strychach, w stodołach i w miejscach trudno dostępnych.
Użądlenie może być szczególnie groźne dla osób uczulonych na jad.
Do najtragiczniejszego wypadku z udziałem szerszeni doszło w sierpniu 2007 w Letnicy niedaleko Zielonej Góry. Od wielokrotnych użądleń zmarł ojciec z synem. Udało się uratować kobietę, która z nimi przybywała. Wszyscy zostali zaatakowani w opuszczonej leśniczówce.