Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Grałem w podziemiach linii nr 4

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Dawid Stepien miał 5 lat, kiedy pierwszy raz dostał instrument. Była to 12-strunowa mandolina, którą chował w pralce przed rodzicami. Mama i tato sprzeciwiali się rozwijaniu talentu syna.

- Skąd jesteś?

- Ze Środy Śląskiej.

- Ludzie fascynują się rockiem, elektroniką czy techno, ty grasz bluesa. Co takiego fascynującego jest w nim?

- Zapamiętałem pierwszy moment, kiedy blues do mnie przemówił. Był to radiowy koncert Anety Franklin z kościoła baptystów w Stanach. Miałem wówczas cztery lata. Gospel, który śpiewała bardzo mnie poruszył, z oczami pełnymi łez poczułem, że to jest to, co chciałbym w życiu robić.

- Na Rawie Blues Festiwal w 1994 roku zdobyłeś nagrodę publiczności. Później na wiele lat wyjechałeś z kraju. Dlaczego?

- Wyjechałem, bo nie miałem dalszych perspektyw rozwijania się w Polsce. Grałem w korytarzu linii nr 4 francuskiego metra przy Odeonie. W Paryżu muzycy, którzy więcej chcą zarobić grają w wagonach podróżując metrem. Jest to jednak bardzo męczące, bo przeszkadzają odgłosy pędzącego pociągu.

- Dało się z tego wyżyć?

- Dało się, choć pierwszych parę miesięcy spałem w samochodzie. Później, gdy zarabiałem więcej tułałem się po hotelach. Z czasem Paryż mnie docenił. Codziennie koncertowałem w najlepszym klubie studenckim przy placu Italie. We Francji spędziłem 3 lata.

Następnie pojechałem do Wiednia, gdzie przez rok grałem z zespołem countro-rockowym na prywatnych imprezach.

- Czy wszystkie wyjazdy tak dobrze wspominasz?

- Nie wszystkie. W latach 2000-2001 grałem w Berlinie. Nie podpisałem tam ważnego kontraktu muzycznego. Miałem przez to wiele problemów.

- Który koncert najlepiej wspominasz?

- Zagrałem ze świetnymi muzykami na koncercie poprzedzającym otwarcie Mistrzostw Świata w piłce nożnej Paryżu w 1997 roku. Byłem już wtedy znany jako wykonawca muzyki – blues rockowej.

- Jesteś w Polsce od 2 tygodni. Gdzie zagrasz?

- Dzisiaj (3 kwietnia) rozpoczynam cykl koncertów w „Uliczce łakoci” w Środzie Śląskiej. W programie m.in. utwory Boba Dylana, Red House i Jimiego Hendrixa. Oczywiście zagram też wiele swoich kompozycji. W śród nich mój najnowszy kawałek folkowo-rockowy pt. „Skrzydła”. Początek godzina 19.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 22296
Dzisiaj
Sobota 4 maja 2024
Imieniny
Floriana, Michała, Moniki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl