Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Miękinia
Napaść w biały dzień

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Najpierw, na noc, do izby wytrzeźwień, a następnie (na trzy miesiące) do aresztu, trafił dwudziestolatek podejrzany o pobicie trzykrotnie od siebie starszego mężczyzny.

Do zdarzenia doszło 27 grudnia na drodze koło Księginic. Kto często porusza się samochodem, nie raz pewnie mijał stojące na poboczu osoby machające ręką z wystawionym kciukiem. Nie reagując na machanie łapiących okazję nieraz też pewnie mógł we wstecznym lusterku zauważyć klasyczny gest Kozakiewicza. Nie jest to może reguła, ale często pozytywnie na stopowiczow reagują ludzie starsi. Podobno, rzecz w tym, że pamiętają, jak sami łapali okazję dawno temu, kiedy prywatnych aut nie było tak dużo, a autobusy jeździły różnie. Młodego człowieka chcącego się dostać do Białkowa, machającego ręką na drodze koło Księginic, zabrał do swojego fiata 126p mieszkaniec Brzezinki Średzkiej (lat 81). Była godz. 14.20.

Na rozwidleniu Białków-Wilkostów ich drogi miały się rozejść (czy jak kto woli rozjechać), gdyż starszy pan do Białkowa nie jechał. Stało się inaczej. Młodzieniec wprawdzie wysiadł z fiacika, lecz zamiast podziękować kierowcy, obszedł auto, otworzył drzwi od jego strony, a następnie wywlókł go z auta i zaczął bić i kopać. Nie bez znaczenia jest fakt, że cały czas znajdował się pod wpływem alkoholu. Napastnik zabrał ofierze kluczyki od samochodu i 140 zł w gotówce. Początkowo chciał zabrać i dokumenty. To jednak nadal nie był koniec wydarzeń.

Kat i ofiara wrócili do fiata. Ten pierwszy, grożąc drugiemu śmiercią, zarządził zmianę miejsc, po czym (nie mając uprawnień) uruchomił samochód i ruszyli w dalszą drogę. Podróż zakończyli niedaleko, w... rowie z wodą. Sprawca uciekł. Policję o zdarzeniu poinformowała przypadkowa osoba. Do poszkodowanego wezwano pogotowie, a sprawcy zaczęto szukać. Namierzono go w miejscu zamieszkania, w pobliskim Białkowie. W chwili zatrzymania miał 1,1 prom i już tylko 100 ze 140 skradzionych zł.

Z „przystankiem” we wrocławskiej izbie wytrzeźwień trafił na trzy miesiące do aresztu tymczasowego. Odpowie za rozbój, uszkodzenie ciała i zabór mienia. Grozi mu łącznie do 12 lat więzienia. Ile dostanie? Jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że poszkodowany starszy mężczyzna nieprędko zdecyduje się na zabranie autostopowicza.

Wśród kierowców samochodów osobowych przeprowadziliśmy ankietę dotyczącą zabierania do samochodu osób łapiących tzw. okazję. Blisko 60 procent pytanych odpowiedziało, że czasami. Nigdy nie zatrzymuje się na machanie ręką 33 procent, a tylko 8,3 procenta stopowiczów zabiera. I trudno się temu dziwić.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


e-red



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 2328
Dzisiaj
Czwartek 2 maja 2024
Imieniny
Longiny, Toli, Zygmunta

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl