Obecnie w pałacyku mieszkają 2 osoby dokwaterowane przez gminę. Choć załatano i uszczelniono dach, obiekt znajduje się w fatalnym stanie. Naprawy wymaga mur, do wymiany są okna, drzwi i podłoga.
Sołtys Zbigniew Prycik walczy o przejęcie budynku, w którym chce urządzić świetlicę.
- Z propozycją zagospodarowania pałacyku trudno przebić się w gminie. Remont wykonaliby sami mieszkańcy. Liczymy, że gmina sfinansuje, choć wymianę stolarki okiennej. Szkoda pięknego obiektu, który po likwidacji pegieerów niszczeje – przekonuje sołtys i dodaje, że w Źródłach jest wiele do zrobienia. Chociażby odmulenie i odchwaszczenie dwóch zbiorników retencyjnych, do których spływa deszczówka. Dzięki nim na polach nie zbiera się woda i nie ma lokalnych podtopień gospodarstw. Zbiorniki jednak zarastają, a nie były czyszczone od wojny.
Motory dla zrównoważonych
Niedawno we wsi zrobiono chodnik prowadzący na stadion. 1 maja zorganizowano tam festyn rodzinny, który odwiedziło blisko 700 osób. Atrakcją były występy grupy tanecznej, rozgrywki sportowe oraz pokaz motocykli.
- To nie są ścigacze, tylko motory o dużej pojemności. Na tego typu maszynach jeżdżą zazwyczaj ludzie spokojni i zrównoważeni. Wystawiliśmy je na festynie, aby zainteresować lokalną młodzież – mówi radny Bolesław Babik.
Motocykliści ze Źródeł skarżą się na łamiących prawo polskich kierowców.
- Motocykl ma wiele zalet np. można nim swobodnie przemieszczać się w korkach. To nie cieszy kierowców osobówek, którzy zajeżdżają nam drogę i nie patrzą w lusterka – dodaje Mirosław Babik.
W czasie majówki Stanisław Jędrzycki, były mistrz polski w warcabach rozegrał partyjkę z kilkunastoma zawodnikami jednocześnie i wygrał. Dawny zawodnik ma 54 lata i nie może znaleźć pracy. Od kilku lat podejmuje dorywcze prace interwencyjne lub pracuje gdzieś na czarno. Z wygranego meczu bardzo się ucieszył.
Kosiarka z kopalni piachu
Podczas imprezy sponsorzy przekazali klubowi sportowemu kosiarkę do pielęgnacji murawy boiska. Do niedawna były problemy z utrzymaniem terenu.
- Maszynę podarowała nam pobliska kopalnia piachu. Cieszymy się, bo do tej pory musieliśmy pożyczać kosiarki, które niestety często się psuły – mówi Wojciech Iskra, prezes klubu piłkarskiego Diabły – Źródła.
Dawniej na terenie boiska znajdowały się kopce z wysłodkami i ziemniakami.
Rok temu ludzie się zmobilizowali i w czynie społecznym zniwelowali boisko, posiali trawę, wkopali bramki i cały teren doprowadzili do porządku.
- Klub Diabły działał jak jeszcze nie był zarejestrowany. Dlaczego Diabły? Tak nazywają jednego z mieszkańców, który jako ostatni podpisał się pod petycją o założenie klubu – dodaje prezes.
Po zakończeniu meczów starosta Sebastian Burdzy wręczył działaczom sportowym i sponsorom dyplomy. Diabłom przekazano też komplety ubrań.