Nad Środą Śl. prawdziwe piekło rozpętało się jeszcze przed godz. 21. Huraganowy wiatr, deszcz i burza stopniowo doprowadzały do gaśnięcia światła w kolejnych rejonach miasta. Noc zapowiadała się ciężka i taka była w rzeczywistości, szczególnie dla pogotowia energetycznego.
Po ulicach fruwały rzeczy dziwne, m.in. fragmenty dachu hali z ul. Malczyckiej, cegły, dachówki, styropian... W parkach padały drzewa, leciał y na ziemię połamane konary i gałęzie. Przerwy w dostawach prądu trwały do godzin przedpołudniowych w piątek.
Tak skutki nocnej wichury wyglądały w średzkim parku miejskim...
Krócej przez to pracowały szkoły, sparaliżowana została praca urzędów i instytucji
Jak podano w niedzielnych Faktach, szacowanie strat po czwartkowej wichurze wciąż trwa. Gminy i powiaty jeszcze straty liczą natomiast energetycy już wiedzą: na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie huragan spowodował kilkadziesiąt tysięcy usterek. Straty sięgają 5 milionów złotych. Wg zapewnień, do niedzieli firma usunęła już 90 proc. szkód. Na prąd czeka jeszcze 5 tysięcy gospodarstw domowych, głównie w rejonie Wrocławia, Jeleniej Góry i Legnicy. Przy usuwaniu szkód pracują dwa tysiące osób. - Koncern jest ubezpieczony. Straty zostaną więc zrekompensowane i nie wpłyną na wysokość opłat ponoszonych przez klientów firmy – uspokaja EnergiaPro.
... a tak, w średzkim starostwie powiatowym.