Podczas przeszukania natrafiono na arsenał mogący przyprawić o błysk w oku zarówno laika, jak i znawcę militariów. Wizyta policji nie była przypadkowa. Młody człowiek, student historii, z zamiłowaniem kolekcjonujący militaria, głównie z czasów II wojny światowej, był pod lupą od jakiegoś czasu. Swoją kolekcję gromadził głównie dzięki kontaktom z innymi zbieraczami. Ponocny był w tym zarówno inrternet, jak i wizyty na giełdach, targach itp. Część wykopał z ziemi sam.
Jak pierwsi w miejscu jego zamieszkania zjawili się funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego KWP we Wrocławiu, dość szybko wezwano także policyjnych saperów z oddziału specjalnego SPAT.
Fot. WFP
- Naprawdę było na co popatrzeć. W domu i w pomieszczeniach gospodarczych, policjanci znaleźli osiem różnego typu karabinów, m.in. Mauser, Mosin, MP 40, z okresu drugiej wojny światowej, części składowe broni strzeleckiej, blisko trzydzieści pocisków lotniczych (nie były rozbrojone, a przez to szczególnie niebezpieczne), kilkadziesiąt sztuk amunicji ostrej, około kilogram prochu strzelniczego oraz inne pociski i łuski różnego kalibru – opisuje zawartość arsenału Janusz Tarka z KPP w Środzie Śl.
Niektóre z karabinów były w doskonałym stanie i całkowicie sprawne. To jednak tylko pogorszyło sytuację pechowego kolekcjonera. Broń policja zarekwirowała. Amunicję i materiały wybuchowe antyterroryści zabezpieczyli, wywieźli na poligon i zdetonowali.
Fot. WFP
Do wyjaśnienia zatrzymanego osadzono w policyjnym areszcie, z którego następnie został zwolniony za poręczeniem majątkowym. Za posiadanie broni i amunicji bez wymaganego zezwolenia grozi mu kara więzienia do lat 8.
Parafrazując Marylę Rodowicz, chciałoby się zanucić: Tylko broni, tylko broni, tylko broni żal...
Fot. WFP
Fot. WFP
Fot. WFP
Fot. WFP