Przed godziną 10 większość przechodniów w centrum miasta zdążała w stronę kościoła świętej Jadwigi przy ulicy Legnickiej. Stamtąd właśnie miała wyruszyć procesja.
Wśród ludzi byli młodsi i starsi, całe rodziny, a nawet osoby na wózkach inwalidzkich. Wielu podkreśliło wagę święta eleganckim ubiorem.
- Uczestniczę w procesji, jeśli tylko zdrowie mi na to pozwala – opowiada Maria Wiktorska ze Środy Śląskiej. – To okazja do publicznego wyznania naszej wiary, z której możemy być dumni. Dobrze, że nie pada na razie deszcz i nie ma też wielkiego upału.
Tymczasem w pobliżu kościoła trwały ostatnie przygotowania. Dwaj najstarsi ministranci ustalali z młodszymi kolegami szczegóły organizacyjne.
- Czy któraś z pań chce iść z szarfami? – pytała najbliżej stojące kobiety parafianka trzymająca chorągiew.
Przejęte dziewczynki w białych sukienkach z koszyczkami pełnymi płatków kwiatów ustawiały się w dwa szeregi pod kierunkiem sióstr zakonnych i starszych koleżanek dających sygnały za pomocą białych lilii.
- Jestem już prawdziwą weteranką, ponieważ biorę udział w tej uroczystości po raz szósty – opowiada 9-letnia Ada Dwornicka. – Gdy pierwszy raz sypałam kwiatki, też byłam taka mała. Dzisiaj mam na sobie sukienkę od pierwszej komunii, do której niedawno przystąpiłam.
Niedaleko stroiła swoje instrumenty orkiestra muzyków Opery Wrocławskiej.
- Zagramy oczywiście melodie i pieśni religijne związane z dzisiejszym świętem – powiedział jeden z artystów. – Od lat pięćdziesiątych nasza orkiestra bierze udział w uroczystościach Bożego Ciała w Środzie Śląskiej.
Krótko po godzinie 10 wyruszyła procesja, którą prowadziło kilku kapłanów.
Za nimi szli przedstawiciele grup parafialnych z chorągwiami i sztandarami, dziewczynki sypiące kwiatki i orkiestra. Mieszkańcy podążali z boku i za procesją.
Przy ołtarzu znajdującym się w pobliżu domu handlowego Biedronka kapłani odprawili krótką modlitwę. Przytoczono fragment z Ewangelii według świętego Mateusza o Jezusie spożywającym Paschę z uczniami.
Potem wszyscy skierowali się do kościoła św. Andrzeja, gdzie miała odbyć się msza święta. Dziewczynki skończyły już sypać kwiaty i trafiły z powrotem pod opiekę swoich krewnych.
- Odprawiamy tę mszę w intencji parafian – powiedział kapłan na początku nabożeństwa. – Dzisiaj jest wyjątkowy, jedyny dzień w roku, kiedy Jezus wychodzi ze świątyni, by nam błogosławić.
Podczas homilii poruszony został także temat znaczenia ofiary poniesionej przez Boga za odkupienia grzechów.
Wielu wiernych nie zmieściło się w kościele i musiało brać udział w nabożeństwie stojąc na zewnątrz. Przydały im się parasole, ponieważ około południa nadszedł jednak deszcz.
Mimo to wielu średnian uczestniczyło w uroczystościach Bożego Ciała do końca. Jeszcze przez kilka godzin na ulicach miasta można było spotkać odświętnie ubrane osoby z kwiatami w rękach.