W Środzie Śląskiej straż pożarna odnotowała zaledwie kilka przypadków zniszczeń. Wichura zerwała dachówki i w paru kamienicach uszkodziła okienka dachowe. Nikt nie został ranny.
- Gorzej było w Brzezince Średzkiej. Na budynek należący do Agencji Nieruchomości Rolnych runęło drzewo. Uszkodzony został fragment dachu i komin. Aby usunąć konar strażacy musieli sprowadzić specjalistyczny wóz z Wrocławia z dużą drabiną – informuje Dariusz Domaradzki ze straży pożarnej w Środzie Śląskiej.
Plastikową folią zabezpieczono wyrwę w dachu i komin.
Kilkanaście minut po godzinie 19. wszystkie drogi w powiecie średzkim były zablokowane.
Droga Wrocław – Środa Śląska była zatarasowana powalonymi drzewami w pobliżu Komornik i Krępic.
Strażacy szybko usunęli konary.
Z powodu nawałnicy średzka straż interweniowała ponad 140 razy.
W Szczepanowie na przystanek autobusowy runęło drzewo. Nikt nie został ranny. Podobnie było w Lutyni przy ul. Piastowskiej. Tam konar zniszczył 10 metrów kwadratowych dachu. Odpadła też część szczytowa ściany. Strażacy zabezpieczyli folią zniszczone fragmenty domu.
- Bałam się silnego wiatru i latających w powietrzu gałęzi. Groźnie wyglądały czarne chmury, które krążyły nad okolicą. Wyglądało to jak wir i nadejście trąby powietrznej – mówi Halina Mirna z Lutyni.
Po godzinie 19 na drodze niedaleko Kostomłotów gałąź uderzyła w samochód osobowy.
Późnym wieczorem niedaleko Krępic doszło do wypadku samochodowego. Kilka godzin wcześniej strażacy w tym miejscu usuwali powalone drzewo.
Tej samej nocy w Lisowicach po godzinie 23. gaszono altankę. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia bądź celowe podpalenie.
Skutki nawałnicy średzcy strażacy usuwali do 3 w nocy. W wielu miejscach zabezpieczali zerwane linie energetyczne.