Tu, niespodziewanie, spotkał się z patrolem średzkiej policji, który przeszkodził mu w wynoszeniu z terenu budowy metalowych elementów rusztowania. Skradzione mienie, warte ponad 1 tys. zł, w całości odzyskano i przekazano właścicielowi. Zatrzymanego osadzono w policyjnym areszcie, skąd trafił do macierzystego ZK, w którym posiedzi nieco dłużej niż wynikałoby to z dotychczasowego wyroku.
Ze względu na fakt, iż w/w to zasłużony i wytrwały recydywista, jest bardzo prawdopodobne, że podczas najbliższej przepustki ponownie odwiedzi rodzinną Ziemię Średzką. Dokąd tym razem skieruje swe kroki?
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, zgodnie z zasadą „jak cię nawet złapią za rękę, to mów, że to nie twoja”, pan Janek (imię zmienione – przyp. red.) napisał już przynajmniej jedno pismo, w którym tłumaczy wyższym instancjom, że został zatrzymany bezprawnie i właściwie to za nic...