Policja i mieszkańcy zgodnie twierdzą, że Środa Śląska to bardzo bezpieczne miasto. Zawsze jednak można coś poprawić. Co? Na pewno trzeba w końcu rozprawić się z okolicznymi pijaczkami. – Niedobrze mi się robi, kiedy na nich patrzę – stwierdza Marek, który spacerował po pl. Wolności z dziećmi. – Nie dość, że przynoszą całemu miastu wstyd, to jeszcze wygląda to tak, jakby policja im pozwalała na picie w miejscach publicznych. I proszę nie robić mi zdjęcia! Nie chcę, aby któryś z tych pijaków porysował mi samochód.
Janusz Tarka, oficer prasowy średzkiej policji: - Nie ma pobłażania dla chuliganów i osób, które zakłócają porządek! Jeśli policyjny patrol spotka bardzo pijaną osobę, która do tego się awanturuje, to odwozi ją na izbę wytrzeźwień.
W mieście są też miejsca, gdzie niektórzy po prostu boją się pójść. – Kilka razy byłam zaczepiana w parku miejskim. Młodzież, która tam przesiaduje nie podoba mi się. Są agresywni, chamscy – opowiada Agnieszka, którą spotkaliśmy na spacerze w rynku.
Tarka: - parki są przez nas stale patrolowane. Nie ma obaw. Jeśli ktoś kogoś zaczepia, to proszę zadzwonić do nas i my się tym szybko zajmiemy.
Niektórzy mieszkańcy narzekają również na tzw. "dziki park" przy drodze do Malczyc. Według nich przesiadują tam wandale, obok których strach przejść. Zwłaszcza w nocy. – Nie dostajemy zgłoszeń od mieszkańców, jeśli chodzi o ten teren. Jednak zwrócimy baczniejszą uwagę na ludzi, którzy tam przesiadują – zapewnia Janusz Tarka. – Mogę śmiało stwierdzić, że w naszym mieście nie ma żadnego "miejsca grozy", gdzie strach przebywać.
Czy Środa Śląska to bezpieczne miasto?
Fot. WFP
Darek (murarz)
Uważam, że nasze miasto jest bardzo bezpieczne. Na każdym kroku widać patrole policyjne, czy też straż miejską. Ich widok sprawia, że nie czuję się zagrożony. Drażni mnie widok pijaków, ale szczerze mówiąc, to nigdy nie miałem z nimi nieprzyjemności. Czasami, jak młodzież popije, to jest mniej przyjemnie. Ale tak jest w każdym mieście.
Fot. WFP
Anna (z Klaudią) (przedszkolanka)
Nie mam powodów do skarg na bezpieczeństwo. Widać, że policja dba o porządek. Chociaż, szczerze mówiąc, to bałabym się iść sama po zmroku np. do parku, czy też na Kajaki. Ponoć grasuje tam chuliganeria. Ogólnie nie narzekam.
Fot. WFP
Piotrek (pracownik produkcji)
Muszę przyznać, że ogólnie w mieście jest bezpiecznie. Nie jest tak, jak we Wrocławiu, gdzie można zostać pobitym ,,za darmo”. Tutaj ciągle widać patrole. Ostatnio nawet nie można wypić piwa na ławce. Moi znajomi pili i było to ich najdroższe piwo w życiu. Dostali mandat, jakieś 100 zł kary. Chyba nikt nie jest na tyle bogaty, aby sobie na to pozwolić.
Fot. WFP
Barbara (z Oliwią) (kwiaciarka)
Nie czuję się zagrożona. Policja jest widoczna, w mieście jest spokojnie. Ale na każdym kroku są włamania. Przestępcy dostają się do domów, sklepów. Kradną. Ostatnio przecież jakieś wyrostki włamały się do księgarni. Należy to ukrócić!
