To już jest pewne! W średzkim magistracie dowiedzieliśmy się, że decyzja została podjęta. – Był nawet przetarg, ale nie wyniknęło z niego nic ciekawego – powiedziała nam nieoficjalnie jedna ze średzkich urzędniczek.
Zakaz wjazdu
Teraz magistrat znowu rozpisze konkurs. Chodzi w nim o to, aby jak najlepiej opracować zamknięcie rynku dla samochodów. Wiadomo jednak już teraz, że wyłączona z ruchu będzie ta część pl. Wolności, przy której znajdują się nieparzyste numery domów. Obecnie to bardzo hałaśliwe miejsce, gdzie parkuje i przejeżdża mnóstwo pojazdów. – Na pewno zostaną zamontowane specjalne barierki, tak aby samochody nie mogły przez nie przejechać – tłumaczą w urzędzie. – Kluczyki do barierek będą mieli jedynie mieszkańcy i właściciele okolicznych sklepów i kawiarni.
Jednak z różnych względów musi minąć kilka lat, aby pomysł zrealizować.
Większość na tak
Zadowoleni z pomysłu zamknięcia rynku są prawie wszyscy mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy: - Brawo! Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła swobodnie spacerować po pl. Wolności – mówi pani Ania. – To świetny pomysł, mam nadzieję, że będzie przynajmniej w połowie tak fajnie, jak na wrocławskim rynku. Chętnie będę spędzał czas w ogródku piwnym – cieszy się Tomek. – Jeśli niedaleko powstanie porządny parking, to jestem oczywiście jak najbardziej za – dodał Marek, kierowca.
Fot. WFP
W podobnym tonie wypowiadali się i inni średzianie. Właściwie nikt nie miał zastrzeżeń.
Powstaną knajpy?
Jak udało nam się ustalić, w urzędzie miejskim liczą, że zamknięcie części rynku dla samochodów spowoduje wysyp nowych pubów i kawiarni. Te lokale, które już istnieją, mają wystawić ogródki – tak, aby np. w lecie można było pić kawę, czy piwo pod gołym niebem. Rozmawialiśmy z szefem jednej z cukierni, Mateuszem Kuźmą: - Jeśli będzie miejsce, to oczywiście postaramy się o stoliki na zewnątrz. Już teraz mogę zapewnić, że w takiej sytuacji będziemy szukali kolejnych pracowników.
Potrzebne parkingi
Jak już pisaliśmy, na części placu Wolności, która ma zostać wyłączona z ruchu panuje ogromny ruch. Co chwila przejeżdżają tamtędy samochody, setki kierowców znajdują tam miejsce parkingowe. Przy wyrzucaniu samochodów z rynku, należy koniecznie zatroszczyć się o nowe miejsca parkingowe. Tak, aby samochody nie musiały stać na okolicznych podwórkach, bo taki pomysł wywołuje oburzenie przepytywanych przez nas mieszkańców. – Obawiam się, że samochody, które nie będą mogły tamtędy przejeżdżać, zaczną tłoczyć się na mojej ulicy. Mam nadzieję, że tak nie będzie – powiedziała nam podenerwowana starsza pani z ulicy Świdnickiej.
Może być pięknie
Tłumy średzian i turystów korzystając z pięknego wieczoru spacerują po rynku. Niektórzy z nich poprawiają sobie humor pysznymi napojami w restauracyjnych ogródkach. Słychać radosne rozmowy, widać zakochane pary... Tak już za trzy lata może być na średzkim rynku. Oby!