Do tragedii doszło 8 stycznia przed godziną 17. Mercedes bus na śląskich numerach rejestracyjnych, jadący w stronę Wrocławia wpadł w poślizg i wylądował w rowie. Część rannych wydostała się z busa o własnych siłach.
- W środku pozostały cztery zakleszczone osoby. Straż pożarna za pomocą nożyc hydraulicznych wycinała fragmenty karoserii, aby wydostać rannych – informuje Dariusz Domaradzki z Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
Rannych odwieziono do szpitala. W wypadku zginęła 73-letnia kobieta, której ciało wyciągnięto dopiero po przybyciu na miejsce prokuratora. Biegli badają, co było przyczyną tragedii.
Kilka godzin później w okolicach Ujazdu Górnego doszło do kolejnego zdarzenia. Straż usuwała z drogi paliwo, które wylało się z baku ciężarówki jadącej z Czech. Samochód wpadł w poślizg i uderzył w barierkę. Pęknięty zbiornik zabezpieczono specjalną pastą uszczelniającą i drewnianym korkiem.