18 grudnia w nocy Daniel M. włamał się do garażu na parterze domu jednorodzinnego w Paździornie. Lokatorzy usłyszeli włamanie i zawiadomili policję. 22-latkowi udało się jednak szybko uruchomić samochód i wyjechać nim z garażu.
- Skradzioną deawoo nexią podjechał na swoją posesję, gdzie zmienił tablice rejestracyjne. Po zamianie wsiadł do auta, aby podjechać po paliwo na stację benzynową – tłumaczy Marek Rogowski, zastępca prokuratora rejonowego w Środzie Śląskiej.
Pech chciał, że na drodze przy wjeździe do Kątów Wrocławskich zabrakło mu benzyny.
Daniel M. stał na poboczu i machając ręką próbował zatrzymać samochody. Złodziej chciał odholować nexię do najbliższej stacji benzynowej. Po kilkunastu minutach zatrzymał się jeden z kierowców z Dzierżoniowa, który zaoferował pomoc. W trakcie holowania 22-latkowi bardzo spodobał się land rover.
Na stacji benzynowej Daniel M. poprosił kierowcę, czy może zająć jego miejsce, aby wczuć się w prowadzenie terenówki. Kiedy właściciel poszedł odpiąć hak holowniczy młodzieniec dodał gazu i uciekł ze stacji land roverem porzucając nexię. Tak bezczelną kradzieżą zdumiony był nie tylko kierowca, ale również prokuratura w Środzie Śląskiej.
Już po kilku godzinach policjanci odnaleziono porzuconą terenówkę. Zginęły z niej jednak przewożone wiertarki elektryczne, strugi, dalmierze oraz inne elektronarzędzia budowlane. Na drugi dzień namierzono i zatrzymano złodzieja.
21 grudnia do Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej wpłynął nakaz aresztowania mężczyzny na trzy miesiące. Daniel M. był wcześniej karany, grozi mu 10 lat więzienia.