Pożar wybuchł kilka tygodni temu w nocy na 9 piętrze wieżowca. Straż pożarna przybyła kilka minut od momentu zgłoszenia. W tym czasie ogień i temperatura była tak duża, że zapaliły się okna mieszkania piętro wyżej.
Strażacy próbowali gasić pożar z wysięgnika drabiny mechanicznej. Niestety wóz nie mógł tam dojechać z powodu fatalnie zaparkowanych pojazdów.
- W tej akcji auta uniemożliwiły dojazd drabiny i gaszenie z niej płonącego mieszkania. Niemożliwe byłoby również przeprowadzenie sprawnej ewakuacji ludności. Całą akcję prowadzono z klatki schodowej – informuje Krzysztof Gielsa, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Z powodu pożaru sześć osób trafiło do szpitala w tym roczne dziecko.
Według strażaków często zdarza się, że źle zaparkowane pojazdy uniemożliwiają dojazd karetkom i wozom strażackim. Kierowcy pojazdów ratunkowych muszą w stresie manewrować między samochodami. Jeśli podczas akcji otrą się o źle zaparkowany samochód to muszą za to odpowiadać. Nie broni ich prawo, jeśli jadąc do pożaru spowodowali stłuczkę.
- Straż jest ubezpieczona i zwraca koszty stłuczek – dodaje rzecznik.
Za pośrednictwem mediów straż chce uwrażliwić kierowców na problem z parkowaniem na wąskich uliczkach i apeluje o nie tarasowanie dojazdów.
- W Środzie Śląskiej utrudniony dojazd może być na ulicach: Świdnickiej, Kościuszki oraz Kolejową od poczty do kościoła św. Andrzeja – wylicza Dariusz Domaradzki z PSP w Środzie Śląskiej. Według straży miejskiej taki problem nie istnieje. Ulica Świdnicka jest wąska, ale straż pożarna może spokojnie przejechać. Podobna sytuacja panuje w innych częściach miasta.
- Uliczki są wąskie, ale straż, czy karetka dojedzie do miejsca pożaru. Największy problem mamy z kierowcami parkującymi na kopertach dla niepełnosprawnych. Jeśli jakiś kierowca zatarasuje np. drogę pożarową jest pouczany, aby więcej w tym miejscu nie parkował. Jak do tej pory pouczenia działają skutecznie – informuje Bogdan Kisiel, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Środzie Śląskiej.