List przytaczamy w całości.
Szanowna Redakcjo
W dziewiątym numerze "Ekspress Średzki" opublikował zaopatrzone krótkim komentarzem zdjęcie domu z wywieszoną czerwoną flagą. Fakt ten wzbudził wśród Średzian różne skrajne opinie dlatego czuję się zobowiązany wyjaśnić motywy, które mną kierowały przy wywieszaniu tej flagi.
Zanim jednak do tego przystąpię muszę sprostować podane przez EŚ fakty. Czerwony sztandar zawisł przy moim oknie nie drugiego, a pierwszego maja – w dniu Międzynarodowego Święta Pracy. Co prawda wisiał on także przez kilka godzin drugiego maja, ale tylko do czasu, kiedy zdołałem powrócić do domu, aby go zdjąć, gdyż nie uważałem za stosowne aby te szlachetne barwy wisiały w dzień inny niż przypadający na święto ludzi pracy.
Fot. Gustav
Bezpośrednim motywem do wywieszenia tej flagi było więc uczczenie Święta Pracy oraz oddanie czci wszystkim ludziom pracy i bezrobotnym. Kolor czerwony jest ich międzynarodowym znakiem dlatego nie mogło to być uczynione w żaden inny sposób. Z barwą tą wiąże się wieloletnia (starsza od jakiegokolwiek państwa socjalistycznego) tradycja walk o prawa pracownicze, strajków, tworzenia zrębów organizacji robotniczych itp. Jest to znak uniwersalny, rozpoznawalny na całym świecie i nie można go łączyć tylko z jednym krajem, czy ustrojem, jak usiłował to uczynić pan Parda w swoim komentarzu.
Wywieszenie tej flagi to także próba ocalenia tego pięknego święta od zapomnienia i wspieranego przez media sprywatyzowania i spauperyzowania go do miana „mojego prywatnego święta grila”. Taka desakralizacja i komercjalizacja dotyczy także innych również i katolickich świąt, co jest w mojej ocenie zjawiskiem bardzo nagannym. Uważam więc, że warto godnie celebrować Święto Pracy – to znaczy czynić to przy pomocy symboliki ruchu robotniczego, a nie przy pomocy kiełbaski i musztardy.
Kolor czerwony ma dziś także dodatkowe znaczenie – to czerwona kartka dla wszystkich kolejnych rządów, które po transformacji ustrojowej zawiodły oczekiwania ludzi pracy. Znamienne jest przecież to, że od ogłoszenia postulatów sierpnia 80 są one nadal aktualne i tak jak przed 30-tu laty robotnicy nadal zmuszeni są walczyć o te same prawa. Walka ta zawsze miała i ma charakter polityczny. Kolor czerwony jest też tego znakiem. W każdym cywilizowanym kraju taka walka nie jest zabroniona, jeżeli odbywa się bez nawoływania do nienawiści, łamania praw człowieka, haseł totalitaryzmu. Ja od takich zamiarów się odżegnuję dlatego z konsternacją przeczytałem w EŚ opinię, która to właśnie oraz bak patriotyzmu mi przypisywała. Uważam, że stając po stronie najliczniejszej, a zarazem najsłabszej klasy w naszym kraju – bezrobotnych oraz poniżanych ludzi pracy dałem najlepszy wyraz mego patriotyzmu.
L.G.
PS. Mam nadzieję, że redakcji nie zabraknie odwagi aby opublikować ten list w kolejnym wydaniu "EŚ". Liczę, że pluralistyczna polemika liczenie się z głosem mieszkańców należą do waszych naczelnych zasad.
Zobacz również: Komuna czy Corrida? - tekst, od którego wszystko się zaczęło.