Niedawno pisaliśmy o fatalnych warunkach lokatorów z osiedla przy ul. Piastów Śląskich. Po artykule w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. Tematem głównym był grzyb na ścianach kontenerów, wysokie rachunki za prąd i arogancja urzędników.
- Poskarżyłam się burmistrzowi Krasuckiemu, w jakich warunkach mieszkam. Ten odpowiedział, że za luksus trzeba płacić. Jaki luksusu pytam? Jest pani tak ładnie ubrana i nie stać pani na zapłacenie rachunków? – relacjonuje wizytę w urzędzie Róża Misik, jedna z lokatorek.
Na decyzje urzędników skarżą się również inni. Większość sprowadziła się do kontenerów 8 lat temu. Pokazują pisma, z których wynika, że mieli w nich mieszkać najwyżej 5 lat.
- Jasno na ten temat wypowiedziała się Rada Ministrów. Przepisy dokładnie określają ile czasu można mieszkać w tego typu lokalach – podkreśla Wioletta Lisztwan, jedna z mieszkanek.
Ludzie skarżą się na wysokie rachunki za prąd, które wynoszą 400-600 złotych miesięcznie. Nie mogą ogrzewać mieszkania gazem, bo na ścianach pojawia się grzyb.
- Oto ściany pokoju mojego dziecka. Proszę spojrzeć na pleśń. Tego nie można zamalować zwykłą farbą. Podobnie jest w innych pomieszczeniach – oprowadza nas Dorota Ziemirska, mieszkanka osiedla.
Zimą większość lokatorów ogrzewała pokoje głównie piecykami elektrycznymi i być może przegrzanie było skutkiem pożaru skrzynki transformatorowej na osiedlu.
Kilka dni temu ludzi oburzyła informacja, że gmina ma zamiar wybudować nowe domki socjalne dla mieszkańców baraków przy ul. Lipowej.
- W tym roku ma się rozpocząć przebudowa mieszkań socjalnych przy ul. Lipowej. Nie ma planów budowy nowych domów – tłumaczy Andrzej Bielski, sekretarz gminy. Dodaje również, że wkrótce rozpocznie się coroczny przegląd budynków. Stan techniczny sprawdzi wyłoniona w przetargu firma. Przegląd będzie uwzględniał uwagi zgłaszane przez mieszkańców, w tym pojawienie się grzyba na ścianach.
Obecnie wszelkie usterki związane z nieszczelnością np. dachu, okien czy drzwi można zgłaszać w wydziale spraw lokalowych.