O mały włos a doszłoby do ogromnej tragedii! Dróżniczka na średzkim dworcu PKP pracowała kompletnie pijana.
Przez stację Środa Śląska co chwila przemykają pociągi do i z Wrocławia. Towarowe, osobowe... Do tego przez tory bardzo często przejeżdżają samochody. I dlatego zachowanie 44-letniej kobiety, która pełniła obowiązki dyżurnej ruchu na strzeżonym przejeździe kolejowym woła o pomstę do nieba!
Przez zwykłą głupotę dróżniczki mogło dojść do niebywałej tragedii. Przecież wystarczyło, że po pijaku nie zamknęłaby szlabanu, albo źle przestawiła zwrotnicę - i dramat nawet setek ludzi gotowy. Na szczęście nieodpowiedzialna kobieta została zatrzymana przez policję. Następnie trafiła przed srogie oblicze prokuratora, a później musiała tłumaczyć się przed sądem, który skazał ją na więzienie.