– Nic nie jest jeszcze przesądzone – wyznaje szkoleniowiec. – Przyznaję, że mam propozycję pracy zarówno w Ślęzie Wrocław jak i jeszcze kilku innych klubach. W Środzie Śląskiej zacząłem jednak coś, co chciałbym skończyć. Na pierwszym miejscu w tych negocjacjach będzie więc Polonia, bo chciałbym z tą drużyną walczyć o najwyższe cele. Do tego potrzeba jednak wzmocnień. Aby liczyć się w walce o awans do IV ligi potrzebujemy 4–5 wartościowych zawodników - w tym gronie musieliby się znaleźć napastnik, stoper i boczny obrońca. Do tego dochodzą jeszcze sprawy, które dotyczą mojej osoby, a o których nie chciałbym publicznie się wypowiadać. Moja współpraca z klubem jest dobra, lecz mogłaby być jeszcze lepsza. Nowy zarząd deklaruje, że chce drużyny w IV lidze, więc nasze stanowiska w tej kwestii są identyczne. W mojej ocenie dobrze wykonałem dotychczasową pracę i mam nadzieję, że tak również odbiera to zarząd – wyznał nam szkoleniowiec.
Polonia w ostatniej kolejce przegrała w Dobroszycach z miejscowym Dębem 2:4 (1:0). – Przegraliśmy po katastrofalnych błędach indywidualnych. Mimo porażki jestem jednak zadowolony z postawy zespołu. Mogliśmy to spotkanie rozstrzygnąć w pierwszej połowie, kiedy gospodarzy od utraty drugiej bramki ratowała poprzeczka i słupek – powiedział nam po meczu trener Peterek. Jego podopieczni, pomimo tego, że grali od 56 minuty z przewagą jednego zawodnika (po czerwonej kartce dla jednego z graczy gospodarzy), nie umieli rozstrzygnąć spotkania na swoją korzyść. – W tej sytuacji zupełnie się pogubiliśmy. Stwarzaliśmy nadal sytuacje bramkowe, lecz nie umieliśmy ich wykorzystać, co przesądziło o naszej porażce – dodał trener.
Teraz średzian czeka konfrontacja przed własną publicznością z liderem tabeli i głównym pretendentem do awansu, ekipą Wulkanu Wrocław. Mecz odbędzie się w najbliższą niedzielę o godz.11. Będzie to ostatnie spotkanie Polonii w tym sezonie na własnym stadionie.