Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Powiat Średzki
Ryby zabiła przyducha

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W Wilczkowie z powodu zimowej przyduchy w jeziorze padły ryby. Mieszkańcy obwiniają o to malczycki oddział Polskiego Związku Wędkarskiego, który dzierżawi staw.

Chodzi o największy 14-hektarowy staw, na którym dawniej urządzano wojewódzkie zawody kajakarskie. Teraz przy brzegu leżą karpie, szczupaki, sandacze i jesiotry. Na miejscu naliczyliśmy ok. 50 węgorzy. Większość padniętych ryb usunęli już członkowie malczyckiego oddziału PZW. Padlinę z powierzchni wody zebrano do łódek, posypano wapnem i zakopano w ziemi. Mieszkańcy Wilczkowa skarżą, że „Malczyce” niewiele robią, aby w okolicy panował porządek.

- Padnięte ryby zauważyliśmy po odtajaniu lodu. Tafla miała ok. 40 cm grubości i przykrywała ją gruba warstwa śniegu. Pod powierzchnią było ciemno i to prawdopodobnie spowodowało śmierć ryb – mówi Ryszard Biernat, naczelnik OSP w Wilczkowie.

Według wędkarzy śmierć okazów spowodowała tzw. zimowa przyducha. Powstaje ona na skutek gnicie roślin i wydzielania się dwutlenku węgla wypierającego tlen z wody. Dwutlenek radykalnie obniża utlenianie hemoglobiny, co powoduje śmierć ryb. Pewnym ratunkiem może być wtedy wykucie przerębli, ale i to nie przywróci fotosyntezy roślin.

- W niewielkich zbiornikach i przy niedużym mrozie pomaga wypompowywanie wody na lód np. strażacką pompą spalinową. Woda rozlewa się na dużej powierzchni i zanim powróci pod lód jest już nieźle natleniona – mówi jeden ze strażaków.

Przyducha jak komora gazowa

Ryby próbował ratować Michał Bortniak, który mieszka ok. 30 metrów od stawu. Zimą na wyspie karmił sarny i przy okazji nawiercał otwory w lodzie.

- Dawniej teren lśnił. Przy brzegu nie rosły żadne rośliny i wszystko było na czas koszone. Dziś w okolicy panuje ogromny bałagan. Nie widziałem, aby ktoś zimą oprócz mnie kuł przeręble – opowiada pan Michał.

Według mieszkańców przyducha zabiła ok. 60-70 procent ryb, a wędkarze zakopali ich ponad tonę. Czy można było temu jakoś zapobiec? Radny Stefan Grycz mówi, że dba o mniejszy staw w parku. Podczas zimy zorganizowano spotkanie z wędkarzami, na którym omówiono sytuację i wyznaczono ludzi do kucia przerębli.

8 maja nastąpi otwarcie sezonu wędkarskiego, wcześniej jednak posprzątają teren wokół stawu.

- Dziwi mnie, że na tak dużym akwenie padło tyle ryb. Oczywiście pomoglibyśmy kuć otwory w lodzie, ale nikt nas o to nie poprosił. Nasz staw jest wzorowo utrzymany – mówi radny

Nie dało się przewidzieć

Prezesem malczyckiego oddziału PZW jest sam wójt Malczyc Czesław Dudziński, który tłumaczy, że z powodu ostrej zimy ryby padły w wielu akwenach np. w Kwietnie. Jego zdaniem wędkarze dbają o staw i tej zimy robili odwierty.

- Zarybianie stawu kosztuje. To nasze pieniądze, dlatego nie możemy dopuszczać do takich sytuacji. Nasi ludzie wiele razy powiadamiali ichtiologów, kiedy znajdywali martwe okazy. Zdarzają się jednak sytuację, które trudno przewidzieć – uzasadnia wójt.

Na zarzuty, że staw zarasta Czesław Dudziński odpowiada, że w tym roku nie zezwolił na koszenie trzciny, bo znajdowało się tam wiele gniazd ptaków z młodymi. Dementuje również plotki, że padła nie tona ryb, a zaledwie kilkadziesiąt kilogramów.

- Tegoroczna zima dała nam jednak nauczkę i z pewnością jezioro lepiej przygotujemy na następny sezon – kończy prezes.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 42531
Dzisiaj
Poniedziałek 6 maja 2024
Imieniny
Beniny, Filipa, Judyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl