Te zdjęcia mówią same za siebie – pisze nasz czytelnik, według którego na średzkim cmentarzu bezprawnie buduje się grobowiec kosztem dużego i zdrowego drzewa, którego pozbawiono połowy korzeni. Nasz czytelnik obawia się, że pozbawione mocnych podstaw drzewo w każdej chwili może się przewrócić, stwarzając zagrożenie dla odwiedzających cmentarz ludzi. – Kto na to pozwolił? – pyta czytelnik, który poprosił nas o interwencję.
Odwiedzilismy Kazimierza Wasilewskiego, zarządcę cmentarza. – Na średzkim cmentarzu są setki grobów, które zostały wykopane bardzo blisko drzew. Taką sytuację zastałem przejmując ten cmentarz. Ponieważ po 20 latach od pochówku można grób użyć ponownie, cmentarz na przeważającej części był przekopany wielokrotnie. Nie zdarzyło się, aby w wyniku "podkopania" jakiekolwiek drzewo uschło lub się zawaliło. I nie zdarzy się.
Naszemu Czytelnikowi nie podoba się, że groby wykopywane są tuż obok drzew.
Kazimierz Wasilewski sugeruje, że naszemu Czytelnikowi nie chodziło o cmentarny drzewostan.
- Zapewniam, że tu nie chodzi o drzewa. Chodzi o mnie. Cmentarz jest miejscem, gdzie z wiadomych przyczyn kopie się doły. Najczęściej pod jego gospodarzem... Sprawy związane z cmentarzem, a szczególnie z pochówkiem, mają bardzo delikatny charakter. Jestem tutaj po to, aby ludziom pomagać. Tak też postąpiłem w tym przypadku. Na życzenie rodziny wyraziłem zgodę na takie usytuowanie grobu. To jest ich stare rodzinne miejsce. Czy postąpiłem słusznie? Nie wypada mi oceniać swojej pracy.