W minioną środę Zespół Szkół w Lutyni stał się sceną ambitnego artystycznego przedsięwzięcia przygotowanego przez wrocławskich muzyków - w sali gimnastycznej zabrzmiały utwory genialnego romantyka. Zaprezentowany koncert składał się z trzech części, obejmując zarówno słynne, jak i mniej rozpoznawalne kompozycje naszego sławnego rodaka.
Występ otworzyła młoda, ale znana już i podziwiana wrocławska sopranistka Monika Michaliszyn, która szczególną sympatią darzy właśnie lirykę romantyczną.
W pierwszej części koncertu usłyszeliśmy młodzieńcze utwory kompozytora. Mocny, dojrzały głos artystki pięknie wyśpiewał emocje ukryte w pieśni Życzenie, a po niej rozlały się nuty Młodzieńczego poloneza, skomponowanego przez siedmioletniego Fryderyka. Następnie swoim śpiewem oczarowała nas solistka i jednocześnie chórzystka Wrocławskich Kameralistów Cantores Minores Wratislavienses, Barbara Jastrząb, wykonując nagrodzoną gorącymi brawami pieśń Śliczny chłopiec.
Drugą, patriotyczną część koncertu rozpoczęła przepełniona buntem spętanego, udręczonego ducha, szczękiem broni, ale i nutą nadziei Etiuda Rewolucyjna, a po niej wysłuchano m. in. Mazurka a- moll i kipiącej burzą uczuć, wykonanej z niesamowitą ekspresją pieśni Wojak.
Na końcową część występu złożyły się utwory o swobodniejszej tematyce: jedno z najsłynniejszych preludiów Szopena - Preludium Des –dur Deszczowe, będące początkowo oazą spokoju i ciszy, majestatyczny, ale i żywiołowy Polonez A – dur oraz pieśni: Moja pieszczotka, piękna Piosnka litewska i wykonana w duecie żywiołowa, taneczna Hulanka. Obie artystki wzbudziły powszechny podziw, wyrażony burzą oklasków.
Niespełna dwieście lat temu A. Mickiewicz marzył o tym, by jego księgi trafiły pod chłopskie strzechy. Dziś, dzięki ludziom kochającym muzykę, w murach wiejskiej szkoły zagościł wielki Fryderyk Szopen. Oby takich wydarzeń było więcej...