Zginęła młoda kobieta, która pomagała przy umacnianiu wałów w okolicach Zakrzowa (między Kotowicami w gminie Siechnice a Siedlcami w gminie Oława). Prawdopodobnie dostała ataku epilepsji i mimo reanimacji nie udało się jej uratować.
Pierwsze doniesienia o tragedii mówiły, że kobieta została potrącona przez samochód. Nie potwierdza tego oławska policja. - Pierwsi na miejsce przybyli strażacy, którzy podjęli akcję reanimacyjną. Następnie kobieta została przewieziona do szpitala w Oławie, gdzie zdecydowano o transporcie do wrocławskiego szpitala przy ul. Weigla. Niestety, w drodze kobieta zmarła – mówi nadkom. Alicja Jędo, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oławie.
- Nie znaleźliśmy żadnych śladów świadczących, że kobietę mógłby potrącić samochód.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przyczyną zdarzenia mógł być atak epilepsji. Kobieta miała 28 lat, była mieszkanką jednej z podoławskich miejscowości.