Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Moje serce bije dla Polonii

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Dla kibiców Polonii Środa Śląska mamy świetną wiadomość! Daniel Liberek, najpopularniejszy piłkarz powiatu, będzie grał w średzkim zespole. Udało nam się przeprowdzić wywiad z Danielem.

Ostatni sezon spędziłeś w Cosmosie Juszczyn. Teraz masz przejść do Polonii Środa Śląska. Dlaczego?

Polonia to mój ukochany klub i zawsze chciałem w nim grać. Do tego swoje zrobili kibice. Często zaczepiali mnie na ulicy, pytali kiedy w końcu zagram w Polonii. To było dla mnie bardzo miłe. Nie chciałem ich zawieść, bo zawsze mogłem na nich liczyć. Ważną sprawą jest też to, że z Polonią będę grał o wyższe cele, będę się piłkarsko rozwijał. Podchodzę do wszystkiego bardzo ambicjonalnie. Z Polonią chcę awansować klasę wyżej...

Mówisz, że jesteś ambitny, a grałeś przecież w Cosmosie, któty jest dużo niżej notowany niż Polonia. To nie była dla Ciebie degradacja sportowa?

W Cosmosie chciałem się odbudować. Mogłem od razu przyjść do Polonii, ale nie chciałem, aby ludzie mówili, że trafiam do zespołu po znajomości. A przecież wcześniej miałem długą przerwę w treningach. W Cosmosie udowodniłem, że nie nalezy mnie skreślać. Gram na pozycji ofensywnego pomocnika, a strzeliłem sporo bramek. Zostałem vicekrólem strzelów... Teraz już chce grać na wyższym szczeblu i - jak już wspominałem - awansować do IV ligi.

W najbliższym sezonie będzie to jednak bardzo trudne. O awans będzie walczyć kilka mocnych zespołów...

Tak, to prawda. Konkurencja jest bardzo silna, ale przecież nie stoimi na z góry straconej pozycji. Do zespołu przyszedł nowy, bardzo dobry trener (Sławomir Samiec - przyp. red.). Wiadomo, że np. Ślęza Wrocław to bardzo mocny i poukładany zespół. Ale my też nie mamy się czego wstydzić. Jeśli każdy z drużyny będzie dawał z siebie wszystko, to o awans jestem spokojny. Ze swojej strony mogę obiecać, że w każdym meczu będę gryzł trawę. Nie mogę zawieść kibiców, którzy tak na mnie liczą.

Dostałeś inną propozycję, niż z Polonii?

Tak. Brat (Kamil Liberek, piłkarz Miedzi Legnica), wspominał, że pytali o mnie w Legnicy. Słyszałem też o zainteresowaniu Wulkanu Wrocław (właśnie awansowali do IV ligi - przyp.red.). Interesowała się mną także Arka Nowa Sól. Jednak moje serce bije dla Polonii i dlatego nie miałem żadnych wątpliwości, gdzie chcę zagrać.

Jeśli już jesteśmy przy Twoim bracie... Na naszej stronie internetowej wiele osób bardzo źle się o nim wypowiadało. Co o tym sądzisz?

Było i jest mi bardzo przykro, że ludzie wypisują pod adresem brata takie rzeczy. On też na pewno w jakiś sposób to odczuł... Kamil całe swoje życie poświęcił piłce nożnej i można powiedzieć, że już odniósł sukces. A przecież karaiera dopiero przed nim. Sądze, że ludzie piszą o nim źle z czystej zawiści. Konstruktywna krytyka każdemu się przydaje, a w tej sytuacji mieliśmy do czynienia ze zwykłymi oszczerstwami. To nie jest w porządku...

Daniel Liberek chce z Polonią awansować do IV ligi. Fot. WFP

Wróćmy do Ciebie. Jeśli miałbyś sam siebie ocenić, to co uważasz za swoją najmocniejszą i najsłabszą stronę?

Nie chce sam o sobie mówić. To trener i kibice powinni mnie oceniać.

Jesteś młodym i prespektywicznym zawodnikiem. Czy Polonia to szczyt Twoich marzeń?

Ciężko powiedzieć... Wiadomo, że jak każdy pilkarz, marzę o występach w jak najlepszych drużynach... Jednak teraz gram w Polonii i marzę o awansie właśnie z tym zespołem. Mogę jedynie zdardzić, że kiedyś bardzo bym chciał wystąpić w Śląsku Wrocław. To obok Polonii mój ulubiony zespół.

Czy samą piłką nożną żyjesz? Nie chcesz iść na studia?

Oczywiście, że chcę studiować! Wybieram się na Akademie Wychowania Fizycznego we Wrocławiu.

Na koniec powiedz, jak podchodzą do Twojej kariery piłkarskiej Twoi rodzice?

Przede wszystkim bardzo im dziękuję, że przez tyle lat zawsze byli dla mnie oparciem. Bez nich nigdy bym nie został piłkarzem. Również mój dziadek Franciszek Siwiec (piłkarski działacz - przy. red.) bardzo dbał o mój sportowy rozwój. Od małego dostawałem od niego piłki. Czasami kilka w miesiącu, bo razem z bratem przebijaliśmy je bardzo często (śmiech). Przy okazji chciałbym pozdrowić moją rodzinę, a w szczególności mojego kochanego synka Kornelka, a także wszystkich moich przyjaciół i kibiców, na których zawsze mogę liczyć.

Dziękuję za rozmowę.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


Marcin Torz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 4630
Dzisiaj
Środa 1 maja 2024
Imieniny
Józefa, Lubomira, Ramony

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl