Nikogo już nie dziwią pojawiające się coraz częściej na wiosnę i wakacje czarne plamy po wypalaniu traw, czy płonące łąki. Dlatego straż pożarna w okresie wakacyjnym przypomina wszystkim, że wypalanie słomy i pozostałości roślinnych na polach w odległości mniejszej niż 100m od zabudowań, lasów czy zboża jest niedopuszczalne. Nie dopuszczalne jest również zakłócanie ruchu drogowego (poprzez np. zadymienie), a także pozostawienie miejsca wypalania bez stałego nadzoru, ponieważ w wielu przypadkach prowadzi to do tragedii.
Fot. WFP
Rzecznik prasowy Ministra Środowiska Sławomir Mazurek:
- Pożar wypalanych traw bardzo często rozprzestrzenia się na budynki, mieszkalne i gospodarcze. Stanowi wtedy duże zagrożenie dla ludzi (szczególnie dzieci) oraz zwierząt hodowlanych. Zdarzają, się przypadki śmierci w płomieniach ludzi wypalających trawy. Częstym skutkiem wypalania traw są również pożary lasów.
Dlatego przy ustawianiu stert, stogów i brogów należy zachować co najmniej następujące odległości – informuje straż pożarna: od budynków wykonanych z materiałów palnych - 30 m, niepalnych i o pokryciu co najmniej trudno zapalnym – 20 m, od dróg publicznych i torów kolejowych - 30 m, od urządzeń i przewodów linii elektrycznych wysokiego napięcia – 30 m. i od lasów i terenów zadrzewionych – 100 m.
Nie tylko na polu, ale również na działkach należy pamiętać, że wokół stert i stogów teren o powierzchni 2 metrów musi być pozbawiony wszelkich materiałów palnych.
Miejsca prac polowych powinny być wyposażone w gaśnice, a miejsca omłotów dodatkowo zaś wyposażone w pojemnik z wodą o pojemności co najmniej 200 litrów, w razie niekontrolowanego pożaru.
Strażacy zalecają również dzielenie koszonego terenu podczas żniw na mniejsze kawałki i wykonywanie oboranych pasów ochronnych. Takie działania w sposób skuteczny mogą ochronić nas przed rozprzestrzenieniem się ewentualnego pożaru na inne tereny.
Zanim jednak ktoś zdecyduje się na wypalanie traw, czy chwastów warto się nad tym kilka razy zastanowić, bo takie czyny są karalne. Za wykroczenie tego typu grozi kara aresztu, grzywny (od 5 zł do 500 zł) lub nagany. Ale jeśli odbędzie się sprawa w sądzie, kara nałożona na podpalacza może sięgać nawet kwoty 5000zł.