Historia jakich wiele. Była godzina druga w nocy z poniedziałku na wtorek, gdy mieszkaniec jednego z bloków w Środzie Śląskiej zauważył przez okno złodzieja. Mężczyzna wynosił z pobliskiego bloku przedmioty i pospiesznie upychał w samochodzie.
Wiedząc, że podejrzany za chwilę ucieknie zadzwonił czym prędzej na policję.
Złodziej zdążył odjechać, ale po krótkim pościgu został zatrzymany. Mężczyzna jest obywatelem Ukrainy i jechał do pracy z Wrocławia do Legnicy. Początkowo podawał różne historie mające go wytłumaczyć, ale wreszcie zatrzymał przy jednej. – Przecież musze czymś dojeżdżać do pracy – zaczął przekonywać policjantów. Zdumieni policjanci nie dali się przekonać i nie wypuścili złodzieja.
Nie dowiedzieli się także po co mu siekiera i przedłużacz. Poszkodowany oszacował straty na 500 zł. Ukraińcowi grozi do 10 lat więzienia.