Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na stacji redukcyjno-pomiarowej gazu w Gałowie. Pękł niezasypany ziemią rurociąg o średnicy ok. 10 cm. Gaz z potężnym hukiem wydobywał się na zewnątrz.
- Gazu nie było czuć, bo nie zdążono go wymieszać z mieszkanką tzw. nawaniacza, który nadaje mu rozpoznawalny zapach. Strumień wylatywał w górę z bardzo dużym ciśnieniem, co pewien czas unosząc tumany pyłu i ziemi – opowiada Dariusz Domaradzki z Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
200 metrów dalej znajdowało się gospodarstwo rolne. Strażacy zamknęli drogi dojazdowe w pobliżu stacji redukcyjnej. Za pomocą specjalnego urządzenia zmierzono zawartość gazu w powietrzu. Miernik wskazywał 4 procentowe przekroczenie górnej granicy wybuchowości. Na miejsce wezwano operatorów instalacji, którzy zakręcili zawór.