To ważne wydarzenie rozpoczęto mszą świętą w kościele parafialnym w Pichorowicach. W uroczystości uczestniczyli zaproszeni goście min. ks. Henryk Wykrota, Szczepan Siekierka - prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu, przedstawiciel Fundacji Baboli, Teresa Olkiewicz - wójt gminy Udanin, Michał Grzegorczyn - przewodniczący rady gminy Udanin, Edward Lasz - sołtys wsi Pichorowice oraz rodziny i znajomi pomordowanych na Kresach Wschodnich.
Swą obecnością wydarzenie uświetnił chór parafialny „Miłości Dwie" z Malczyc na czele z dyrygent Aldoną Janik oraz organista Stanisław Szczerbień.
Uroczystości towarzyszyła wystawa wykonana przez Małgorzatę Solicką. Można było zobaczyć zdjęcia z Hostowa oraz pierwsze zdjęcia po przybyciu do Pichorowic. Pod tablicą pamiątkową wójt gminy Udanin Teresa Olkiewicz złożyła symboliczną wiązankę kwiatów, natomiast przewodniczący rady gminy Michał Grzegorczyn zapalił znicz.
Po uroczystej mszy świętej zgromadzeni goście udali się na poczęstunek zorganizowany przez Wojciecha Markiewicza do świetlicy wiejskiej w Pichorowicach.
Powstanie tablicy pamiątkowej zainicjowali Teresa i Wincenty Staworowscy, Jan Markiewicz, Stanisław Markiewicz oraz Stanisława Zywer. Do powstania tablicy przyczyniły się głównie rodziny osób pomordowanych. Sprawami organizacyjnymi zajął się Wojciech Markiewicz.
A wszystko swój początek miało w latach 1944 - 1945, kiedy to banderowcy zamordowali 56 Polaków we wsi Hostów, parafia Tarnowica Polna, powiat Tłumacz, woj. stanisławowskie. Jednakże nie wszyscy z nich znani są z nazwiska. 1 września 1944r. w nocy banderowcy miejscowi oraz z sąsiednich wsi zamordowali 10 mieszkańców Hostowa. Są oni jedynymi zamordowanymi, którzy zostali pochowani. Ponadto za odprawianie ceremonii pogrzebowej we wrześniu zamordowany został również grekokatolicki ksiądz. Jego ciała nie odnaleziono, podobnie jak i ciał pozostałych pomordowanych. Mordy miały miejsce także w okolicznych wioskach Krzywotułach, Hrynowicach, natomiast wieś Bohorodyczyn została całkowicie spalona.
Ocaleni mieszkańcy Hostowa uciekli do Tarnowicy Polnej, gdzie działała Samoobrona, na której czele stał rosyjski oficer Kola. W Tarnowicy przebywali do momentu wyjazdu na zachód.
W organizacji przyjęcia pomagała rodzina Stanisławy Zywer, rodzina Wojciecha Markiewicza, Iwona Tarka, Teresa Markiewicz, Wiesława Staczyk, Stanisława Iwańska, Halina Zawierucha oraz Emilia Markiewicz. Za pomoc w powstaniu tablicy organizatorzy składają podziękowania Mieczysławowi Gościorze.
