Morderców nie wykryto. Śledztwo prowadzi wrocławska prokuratura, która nie chce ujawniać żadnych szczegółów.
- Z uwagi na dobro śledztwa w obu sprawach nie możemy udzielać żadnych informacji – mówi krótko Małgorzata Klaus, rzeczniczka prokuratury.
Aby znaleźć mordercę z Michałowa wytypowano paru mieszkańców. Zabezpieczono ich ubrania, które wysłano na specjalistyczne badania do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.
- Spodnie i kurtki zabrano czterem osobom. Rzeczy wróciły do nich po kilku miesiącach – mówi Mikołaj Cidyło, sołtys Michałowa.
Zdaniem biegłych sądowych, w trudnych sprawach kluczową rolę pełnią znalezione na miejscu zabójstwa ślady biologiczne np. włosy, ślina, krew, skrawki materiału, a nawet rzęsy. Laboratoria kryminalistyczne dysponują nowoczesnym sprzętem, którego zaletą jest molekularna dokładność.
Ze znalezionego pocisku można pobrać pozostawione resztki krwi. Z mikrośladów da się wyodrębnić DNA osoby zastrzelonej.
Często takie ślady są ostatnią deską ratunku.
- Kilka lat temu we Wrocławiu schwytano mordercę, który przed zabójstwem związał swoją ofiarę. Silnie krępując pozostawił na sznurze swój naskórek. Dzięki temu udało się ustalić sprawcę – opowiada prof. Tadeusz Dobosz, kierownik Zakładu Technik Molekularnych we Wrocławiu.
Ślady i mikroślady zbierają na miejscu zbrodni technicy kryminalistyki. Spece są szkoleni w odnajdowaniu najdrobniejszych przedmiotów np. rzęs, kropelek po kichnięciu czy podejrzanych pyłków, które mogą okazać się narkotykami. Ślady pobiera się również z ciał ofiar. W laboratorium ustalenia się grupy krwi, czy wyodrębnia DNA.
- To czasami jedyne źródło informacji umożliwiające identyfikację ofiary lub mordercy. Dzięki śladom wykryto sporo kryminalnych zagadek – dodaje dr Jerzy Kawecki z Zakładu Medycyny Sądowej
Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Źródłem informacji są również włosy, w których kumulują się toksyny i chemikalia. Może to świadczyć, czy morderca zażywał narkotyki lub brał jakieś leki. Wyodrębnienie śladów mordercy nie oznacza, że zostanie on szybko złapany. Dowody zamraża się i czeka, kiedy zbrodniarz popełni kolejne przestępstwo. Wtedy szybciej można go namierzyć i zidentyfikować.