Według ekspertów z zespołu prawnego Krajowej Komisji Wyborczej (KKW) w Warszawie, nie ma sprecyzowanych przepisów dotyczących wizerunku kandydatów. Oznacza to, że funkcjonariuszom nikt nie może zakazać zakładania uniformu podczas spotkań z mieszkańcami.
- Otrzymaliśmy anonimowy telefon od jednego z funkcjonariuszy, który opowiedział nam o spotkaniu z komendantem. To nie pojęte. Nie ma żadnych przepisów zakazujących policjantowi start na radnego – tłumaczy Marek Majerowski z biura rady powiatu średzkiego.
W warszawskim biurze KKW zdziwiono się, kiedy opowiedzieliśmy im o spotkaniu. Prawnicy tłumaczą, że nikt z kandydatów jeszcze nie skarżył się w tej sprawie. Przypadek ze Środy Ślaskiej jest prawdopodobnie jedyny na Dolnym Śląsku. W innych komisariatach funkcjonariusze startujący na radnych nie byli wzywani do szefów.
Mój komendant docenia mnie w pracy. Ma o mnie wyrobione zdanie i myślę, że cieszy się, że oprócz pracy w policji, chcę zrobić coś więcej dla miasta – podkreśla funkcjonariuszka z Legnicy, która zamierza być radną.
Takich spotkań nie było podczas ostatnich wyborów, kiedy średzcy policjanci startowali na radnych. Nie wiadomo, dlaczego zostali podczas obecnej kampanii wyborczej.
Marta Stefanowska z biura prasowego policji w Środzie Śląskiej, uspokaja, że policjanci nie otrzymali żadnego zakazu startowania w wyborach.
- Funkcjonariusze zostali zaproszeni na rozmowę. Podczas niej komendant przypomniał im, aby nie wykorzystywali loga policji, nie występowali w mundurach i nie wykorzystywali policji jako instytucji. Komendant zwrócił im jedynie uwagę na obowiązujące zasady – mówiła w Radio Wrocław Marta Stefanowska.
Jeden z ośmiu policjantów prawdopodobnie z Udanina zrezygnował z ubiegania się o mandat radnego.